Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke został zauważony w jednej z taksówek, która przejeżdżała nieopodal protestu przeciwko orzeczeniu TK. Uczestnicy manifestacji próbowali zablokować możliwość przejazdu parlamentarzyście. Musiała interweniować policja.
Podczas Strajku Kobiet w jednej ze stołecznych taksówek uczestnicy dostrzegli posła Janusza Korwina-Mikke. W kierunku jednego z liderów Konfederacji poleciało mnóstwo wulgarnych okrzyków, a także gestów środkowego palca. Część z osób próbowała uniemożliwić dalszy przejazd pojazdowi, a niektórzy zaczęli nawet uderzać w szyby samochodu. Jedna z osób wyciągnęła nawet czerwony sprey i namalowała znak czerwonej błyskawicy.
Dopiero interwencja funkcjonariuszy policji pozwoliła posłowi skuteczny przejazd.
Obaczcie jaka to dzicz🤬🤬🤬🙈
– Gimbo – Dzicz zatrzymuje samochód /taxi/ w którym jedzie @JkmMikke. Okrzyki wy********j, środkowy palec, malowanie samochodu🤬🤬🤬🤬🤬 pic.twitter.com/X1tXCPLz6m— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) October 30, 2020