Mieszkańcy Polski preferują miód wielokwiatowy – wybiera go 40 proc. klientów, ale popularnością cieszą się również miody lipowe, akacjowe czy wrzosowe – informuje Stowarzyszenie Polska Izba Miodu.
Według danych Polskiej Izby Miodu preferowany jest miód wielokwiatowy, który wybiera ponad 40 proc. klientów. Kolejne miejsca pod względem popularności zajmują odpowiednio: miód lipowy (11 proc.), spadziowy i gryczany (po 8 proc.) i akacjowy (7 proc.).
Z badań wykonanych w marcu 2024 r. przez SW Research wynika, że 80 proc. mieszkańców Polski kupując miód sprawdza jego rodzaj i to jest najważniejsze kryterium wyboru.
Zarówno produkcja, jak i spożycie miodu mają charakter regionalny – np. południowa część kraju specjalizuje się w wytwarzaniu odmiany spadziowej, zaś na północy wytwarzany jest miód wielokwiatowy oraz charakteryzujący się kremową konsystencją miód rzepakowy. We wschodniej części Polski “numerem jeden” jest ciemny miód gryczany, o wyrazistym smaku. Zachodnia część kraju słynie zaś z produkcji miodów z nektaru kwiatów lipy i akacji.
Miody odmianowe powstają najczęściej w pasiekach położonych przy dużych skupiskach określonych drzew czy kwiatów, co sprawia, że pszczoły zbierają nektar głównie z jednego konkretnego gatunku rośliny. Ważna jest pora kwitnienia kwiatów. Zwykle na przełomie maja i czerwca produkowany jest miód akacjowy, na przełomie czerwca i lipca – lipowy; miód wrzosowy pszczoły będą mogły wyprodukować dopiero jesienią. Pszczelarze zwracają uwagę, że w tym roku, ze względu na anomalia pogodowe wczesną wiosną, rytm ten może zostać zakłócony.
Pszczoły miodne są wierne swoim kwiatom – wskazują hodowcy. Rodziny z konkretnych uli specjalizują się w zbieraniu nektaru z jednego gatunku roślin, przez co pracują szybciej i sprawniej. Jeśli pasieka stoi w pobliżu pól rzepaku, owady nauczą się zbierać nektar z tych kwiatów, których mają pod dostatkiem i będą to robiły aż do przekwitnięcia roślin.
Doświadczony pszczelarz jest w stanie rozpoznać rodzaj miodu po jego kolorze, zapachu i smaku – i w ten sposób go sklasyfikować – przypomina Stowarzyszenie Polska Izba Miodu. Podkreśla, że produkt wprowadzony do handlu przez polskie firmy przechodzi zaawansowane technologicznie badania jakości i składu.
“W ten sposób sprawdza się, czy miód jest wolny od pozostałości antybiotyków lub pestycydów, a dodatkowo precyzyjnie określa się rodzaj pyłków roślin, z jakich powstał” – wskazał Przemysław Rujna z Polskiej Izby Miodu. Zwrócił uwagę, że coraz rzadziej spotykany jest w Polsce miód odmianowy, produkowany tylko z jednej rośliny, np. lipowy czy akacjowy.
Pszczelarze przypominają, że miód spadziowy jako jedyny nie powstaje z nektaru. I wyjaśniają, że owady produkują go ze słodkiej spadzi, która osadza się na igłach i liściach niektórych gatunków drzew.
“Pozyskanie miodów odmianowych stanowi w naszym kraju coraz większe wyzwanie. Powodem jest m.in. zmieniający się klimat oraz zbyt rygorystyczne przepisy je kwalifikujące, odmienne od większości krajów UE” – wskazał Rujna. Dodał, że alternatywą mogą być miody pochodzące z różnych regionów świata: miody lipowe z Rumunii czy akacjowe – np. z Chin.
Stowarzyszenie podkreśla, że istotne znaczenie w miodowym przemyśle UE odgrywa znany z intensywnego i przyjemnego zapachu miód lipowy. To kluczowy produkt eksportowy wielu krajów Europy Wschodniej, w tym Polski.
Według danych Polskiej Izby Miodu, statystyczny mieszkaniec Polski spożywa ok. 1 kg miodu rocznie, podczas gdy średnia dla krajów Europy Zachodniej to 1,7 kg. Włosi czy Niemcy jedzą ok. 2 kg rocznie, a Grecy – 5 kg. “To pokazuje, że mamy jeszcze sporo potencjału do wykorzystania, jeśli chodzi o budowanie popytu” – zauważa Izba.