Zbliżający się nad Florydę huragan Dorian zmusił Donalda Trumpa do przełożenia swojej wizyty w Polsce, przez co amerykański prezydent nie będzie mógł wziąć udziału w obchodach 80 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Adrian Zandberg ma jednak własną, kuriozalną teorię na ten temat.
Donald Trump miał przylecieć do Polski by m.in. wziąć udział w oficjalnych obchodach 80 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej w Warszawie. Jednak z powodu zagrożenia huraganowego nad Florydą prezydent USA w trosce o bezpieczeństwo obywateli zdecydował pozostać się w kraju. Zamiast niego do Polski przybędzie wiceprezydent USA Mike Pence, a zgodnie z zapewnieniami szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Trump ma złożyć wizytę w naszym kraju w ciągu najbliższych miesięcy.
Decyzja Trumpa wzbudziła spore poruszenie zwłaszcza wśród przedstawicieli opozycji, którzy mają własne teorie w tej sprawie. Jedną z najbardziej szokujących i kuriozalnych przedstawił lider partii Razem Adrian Zandberg.
–PiS od wielu tygodni nadymał balonik “wizyta Trumpa”. Opowieściom o bliskiej przyjaźni z prezydentem USA nie było końca. No i balonik pękł. Wizyta odwołana, pole golfowe na Florydzie okazało się dla Trumpa ważniejsze. A PiS został z całą tą propagandą jak Himilsbach z angielskim – napisał lewicowy polityk.
Jego wpis spotkał się z ogromną falą krytyki, którzy uznali jego wypowiedź za głupią oraz żenującą. Odniósł się do niego nawet Rafał Ziemkiewicz, który uznał jednak, iż tweet Zandberga jest na tyle niepoważny i poniżej wszelkiej krytyki, że “nawet komentować nie warto”.
"Pole golfowe na Florydzie"… Nawet komentować nie warto https://t.co/vZ9WaDD8KC
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) August 30, 2019