Najnowsze wiadomości z kraju

Jak będą wyglądały obchody 4 czerwca? Płażyński: “Liczę, że nie będą jedynie zabawą śmietanki towarzyskiej”

Liczę na to, że uroczystości 4 czerwca w Gdańsku nie będą jedynie zabawą śmietanki towarzyskiej – stwierdził w środę na konferencji szef klubu gdańskich radnych PiS Kacper Płażyński. Jak mówił, wciąż nie ustalono, jak będą wyglądały te obchody, więc on nie wie, czy weźmie w nich udział.

“Liczę na to, że te uroczystości, które będą miały w Gdańsku miejsce 4 czerwca, że nie będzie to jedynie skupienie się na zabawie śmietanki towarzyskiej w Gdańsku, a do tego się to na razie prowadza. Chcemy, żeby to miało praktyczny wymiar” – powiedział radny PiS.

Płażyński zaznaczył, że do tej pory nie obchodził “w szczególny sposób” rocznicy 4 czerwca.

Dopytywany, czy weźmie udział w obchodach 4 czerwca w Gdańsku odpowiedział, że nie wie, bo jeszcze nie ustalono, jaki charakter będą miały te obchody. “Nie wiemy jeszcze, jak te obchody będą wyglądały, dlatego ciężko mi zadeklarować, że będę w czymś brał udział czy nie, jeśli nie wiemy, jak te obchody będą wyglądały” – powiedział Płażyński.

Obchody 30. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 organizuje w Gdańsku grupa prezydentów największych polskich miast. W ub. poniedziałek w Warszawie odbyło się kolejne posiedzenie komitetu organizacyjnego jubileuszu. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz informowała wówczas, że od 1 do 11 czerwca w Gdańsku będzie trwało “Święto Wolności i Solidarności”.

Zgodnie z przedstawionymi wówczas planami 4 czerwca, o godz. 12 na gdańskim Placu Solidarności odśpiewany ma zostać hymn Polski, a także podpisana “Deklaracja Wolności i Solidarności”. “O godz. 17, w sercu Gdańska, na Drodze Królewskiej odbędzie się wiec, na którym głos zabierze Lech Wałęsa i Donald Tusk, a o godz. 20 odbędzie się koncert, na którym wystąpią głównie polskie zespoły pokazujące naszą drogę historyczną przez te ostatnich 30 lat” – informowała tydzień temu prezydent Gdańska.

NSZZ “Solidarność” Stoczni Gdańskiej uzyskała w ubiegłym tygodniu zgodę wojewody pomorskiego na organizację cyklicznych, całodobowych zgromadzeń na placu przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku w dniach 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada, w godzinach od 6 do 22. Decyzja została wydana na okres trzech lat. Wniosek o zgodę na cykliczne zgromadzenia złożył do wojewody wiceszef stoczniowej “S” i radny PiS sejmiku pomorskiego Karol Guzikiewicz.

W poniedziałek prezydent Gdańska skierowała do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha list z prośbą o zmianę decyzji pozwalającej “S” Stoczni Gdańskiej organizację 4 czerwca cyklicznego zgromadzenia na Placu Solidarności. “Panie wojewodo, proszę zreflektować się w porę. Deklaruję wolę rozmowy, aby z szacunkiem dla wszystkich, którzy noszą w sercu wolność i solidarność, zaradzić tej kompromitującej sytuacji” – napisała.

Płażyński zapytany na środowej konferencji, czy on i jego zaplecze polityczne będą apelowali do “Solidarności” ws. udostępnienia Placu Solidarności 4 czerwca odpowiedział, że decyzja wojewody w tym zakresie była zgodna z prawem.

“Pani prezydent ma prawo do tego, aby odwołać się od tej decyzji, ale moim zdaniem od prezydenta Gdańska możemy wymagać więcej niż nazywania wojewody np. +kacykiem politycznym+. Jeżeli takie sformułowanie, poniekąd mowa nienawiści, zaczyna funkcjonować w naszym życiu publicznym, to potem bardzo trudno jest zacząć rozmawiać przy stole” – mówił Płażyński.

Dodał, że sugeruje prezydent Gdańska “dużo większą wstrzemięźliwość, dużo mniej emocji w polityce”. “Politykę, samorządność lepiej uprawiać z zimną głową – to będzie lepsze dla mieszkańców Gdańska” – powiedział Płażyński. Stwierdził też, że list prezydent Dulkiewicz do wojewody Drelicha po słowach o “politycznym kacyku” trudno traktować jako gest dobrej woli.

Źródło: PAP Autor: Mateusz Roszak, Robert Pietrzak
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij