W Cieśninie Gibraltarskiej orki zaatakowały jacht Gazie Mamma, na którego pokładzie znajdowała się polska załoga. Z powodu zniszczeń wyrządzonych przez ssaki jednostka zatonęła, na szczęście żeglarze są bezpieczni.
Firma Mile Morskie, która organizuje rejsy jachtem potwierdziła, że w Cieśninie Gibraltarskiej doszło do ataku ssaków. Stacja RMF FM przekazała, że incydent trwał 45 minut, a orki uderzały w płetwę sterową, co uszkodziło jacht i doprowadziło do przecieku.
Na pomoc ruszyli ratownicy, którzy wraz z marokańską marynarką usiłowali doprowadzić jacht do portu. Działania zakończyły się jednak niepowodzeniem, a jednostka zatonęła. Załoga jest na szczęście bezpieczna i nikt z jej członków nie ucierpiał.
– Pływaliśmy tym jachtem po najpiękniejszych miejscach Europy i atlantyckich archipelagów, szkoliliśmy licznych jachtowych sterników morskich, odkrywaliśmy piękne i nieznane, smakowaliśmy śródziemnomorskie specjały i żeglowaliśmy, żeglowaliśmy, żeglowaliśmy. Bardzo dobre wspomnienia przeniesiemy na Grazie Mamma II. Miłość do morza zawsze zwycięża, a przyjaźnie pozostaną z nami – poinformowały Mile Morskie. Jednocześnie zapewniono klientów, że trwają prace, aby zaplanowane rejsy odbyły się zgodnie z planem.
Uwagę na agresywne orki zwracali dwa lata temu Hiszpanie. Wydano ostrzeżenie przed ssakami, a ministerstwo transportu ograniczyło żeglowanie łodzi o długości poniżej 15 m u wybrzeży Kadyksu.