Izrael zaprzecza, że miał cokolwiek wspólnego z wypadkiem, w którym zginął prezydent Iranu Najnowsze wiadomości ze świata

Izrael zaprzecza, że miał cokolwiek wspólnego z wypadkiem, w którym zginął prezydent Iranu

– Nie mieliśmy nic wspólnego z wypadkiem śmigłowca, w którym zginął w niedzielę prezydent Iranu Ebrahim Raisi i szef dyplomacji tego państwa Hosejn Amir Abdollahijan – oświadczył w w rozmowie z agencją Reutera przedstawiciel władz Izraela, zastrzegający sobie anonimowość.

Do wypadku, w którym zginęli podróżujący helikopterem prezydent, minister spraw zagranicznych i towarzyszące im osoby, doszło w górzystym regionie na północnym zachodzie kraju, w pobliżu granicy z Azerbejdżanem. Telewizja państwowa nie podała bezpośredniej przyczyny katastrofy – podkreśliła agencja AP. Gęsta mgła i deszcz sprawiły, że ekipy ratownicze nie były w stanie szybko dotrzeć na miejsce wypadku.

Raisi był postrzegany jako protegowany i potencjalny następca najwyższego duchowo-politycznego przywódcy Iranu Alego Chameneia. Miał ogromne doświadczenie — był nie tylko prezydentem, ale i szyickim duchownym, a także byłym naczelnym sędzią. Amir Abdollahijan uchodził za skutecznego szefa dyplomacji, który pomyślne nadzorował pojednanie z Arabią Saudyjską – zauważył amerykański dziennik “Washington Post”. Obaj politycy uważani byli za zwolenników skrajnie konserwatywnej i antyzachodniej polityki Iranu.

Portal Politico twierdzi, że obecnie jedną z osób z dużymi szansami na objęcie funkcji najwyższego przywódcy Iranu jest syn ajatollaha Chameneia – Modżtaba Chamenei, uważany za naśladownika ojca i skrajnego konserwatystę.

Irańska konstytucja stanowi, że w przypadku śmierci prezydenta pierwszy wiceprezydent, którym jest obecnie Mohammad Mochber, obejmie to stanowisko za zgodą najwyższego przywódcy, a po upływie 50 dni zorganizowane zostaną wybory prezydenckie.

Od czasu obalenia szacha i przejęcia władzy przez szyickich duchownych w 1979 roku Iran prezentuje niezmiennie antyizraelskie stanowisko i odmawia Izraelowi prawa do istnienia.

W połowie kwietnia Izrael odparł zmasowany irański ostrzał, dokonany w odwecie za wcześniejszy izraelski atak na konsulat Iranu w stolicy Syrii, Damaszku. W kierunku Izraela wystrzelono ponad 300 dronów i rakiet, jednak wyrządziły one niewielkie szkody, ponieważ niemal wszystkie pociski i bezzałogowce udało się zneutralizować.

Źródło: PAP Autor: szm/ akl/
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij