Władze Izraela zdecydowanie potępiły przegłosowanie przez niższą izbę parlamentu Irlandii ustawy uznającej za niezgodny z prawem handel towarami pochodzącymi z żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu. Przewodniczący Knesetu Juli Edelstein odwołał w poniedziałek wyjazd przedstawicieli parlamentu do Dublina.
“To nie jest zaskakujące, że Irlandia kolejny raz próbuje krzywdzić i bojkotować Izrael” – powiedział Edelstein. “Prawo bojkotujące Judeę i Samarię ma poważne reperkusje dla relacji między państwami. Dlatego zleciłem odwołać wizytę delegacji Knsesetu w Irlandii, do której miało dojść w marcu” – dodał.
Prawo przegłosowane przez Zgromadzenie Irlandii (niższa izba parlamentu) przewiduje kary do 250 tys. euro lub do pięciu lat więzienia dla handlarzy, którzy sprzedają towary z Zachodniego Brzegu, Wzgórz Golan lub Wschodniej Jerozolimy.
Dziennik “The Jerusalem Post” zastrzega, że “istnieje wiele przeszkód”, by weszło ono w życie. Mniejszościowy rząd w Dublinie sprzeciwia się temu nowemu prawu.
Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i wschodnią część Jerozolimy w wyniku wojny sześciodniowej w roku 1967. W 2005 roku Izraelczycy wycofali się ze Strefy Gazy, lecz setki tysięcy żydowskich osadników pozostają w Jerozolimie Wschodniej i na Zachodnim Brzegu. Sprzeciwiają się temu Palestyńczycy.
Izraelski rząd zagroził działaniami odwetowymi, jeśli ustawa zacznie obowiązywać. MSZ nazwało ją “pełną hipokryzji i antysemicką”, wzywając Irlandię do skoncentrowania się na “mrocznych dyktaturach i ruchach terrorystycznych, zamiast na Izraelu, jedynej demokracji na Bliskim Wschodzie”.
Według gazety “Irish Times” irlandzki import z wymienionych w ustawie terytoriów wynosi około 1,7 mln USD rocznie.(PAP)