Najnowsze wiadomości ze świata

Izrael nie będzie już rozdawał szczepionek

Niedawno wyszło na jaw, że Izrael wysyła szczepionki do zaprzyjaźnionych państw. Program ten został jednak wstrzymany do czasu sprawdzenia jego legalności.

Izrael bardzo poważnie podszedł do tematu szczepień na chińskiego koronawirusa. Jako jedni z pierwszych podpisali umowy z Pfizerem i Moderną, kiedy ich szczepionki nadal były w fazie testów. Dzięki temu nie mają teraz żadnych problemów z zaopatrzeniem. Obecnie co najmniej jedną dawkę szczepionki dostało już 5 z 6,2 milionów dorosłych Izraelczyków, a rząd planuje, że w ciągu kilku tygodni dostaną ją wszyscy. Równocześnie z postępami w szczepieniach trwa znoszenie kolejnych restrykcji.

Izrael okazał się na tyle skuteczny w organizowaniu szczepionek, że mają ich nadmiar. Pacjentom podawana jest szczepionka Pfizera, ale w magazynach leży kilkaset tysięcy dawek szczepionki Moderny. Państwowy nadawca Kan ujawnił niedawno, że ich część – ok. 100 tysięcy dawek – ma być rozdana sojuszniczym państwom. Na liczącej piętnaście państw liście znalazły się państwa, które w ślad za USA oficjalnie uznały Jerozolimę za stolicę Izraela lub planują to zrobić, takie jak Czechy, Węgry, Uganda czy Gwatemala. Szczepionki miały powędrować także do Czadu, który w 2019 roku nawiązał stosunki dyplomatyczne z Izraelem oraz do Mauretanii, która wkrótce najprawdopodobniej to zrobi, oraz do kilku państw afrykańskich które współpracują z Izraelem w dziedzinie bezpieczeństwa, takich jak Etiopia czy Kenia.

Premier Benjamin Netanjahu potwierdził na konferencji prasowej, że taka akcja faktycznie ma miejsce, a szczepionki zostały przekazane państwom, które w przeszłości zrobiły Izraelowi przysługę. Nie sprecyzował o jakie przysługi i jakie państwa chodziło. Dodał, że przekazanie tych szczepionek nie spowoduje, że zabraknie ich dla Izraelczyków, a dzięki temu niskim kosztem mogą „kupić” dużo dobrej woli.

Sprawa od razu wzbudziła wielkie kontrowersje. Głównie z powodu tego, jak kampania szczepień wygląda w Palestynie. Tam udało się na razie zorganizować tylko ok. 30 tysięcy dawek rosyjskiego Sputnika na ponad 5 milionów mieszkańców. Izrael przekazał zaledwie 2 tysiące dawek szczepionki Moderny dla pracowników palestyńskiej służby zdrowia. Wiele osób uważa, że jako okupant Izrael ma obowiązek zadbać o szczepienia w Palestynie, ale przedstawiciele Państwa Żydowskiego bronią się, że zawarte w latach 90tych tymczasowe traktaty pokojowe ich z tego zwalniają.

Ta akcja nie spodobała się również największemu rywalowi Netanjahu Beniemu Gancowi, który obecnie służy jako minister obrony. Nie przypadł mu do gustu fakt, że Netanjahu podjął decyzję sam, nie konsultując jej z nim. Wątpi również w jego słowa, że szczepionek na pewno nie zabraknie dla Izraelczyków.

Ganz zażądał zbadania legalności tego programu przez Gabinet Bezpieczeństwa oraz poprosił o opinię prokuratora generalnego Awichaja Mandekblita. Ten potwierdził wczoraj wieczorem, że dostał w tej sprawie kilka zapytań. Dodał, że jeden z doradców ds. bezpieczeństwa poprosił go o wstrzymanie programu do czasu wyjaśnienia wątpliwości prawnych. Jego nazwisko nie zostało ujawnione. Jak na razie dostanie izraelskich szczepionek potwierdziły Honduras i Gwatemala.

Źródło: Stefczyk.info na podstawie AP Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij