Izolatka w oczekiwaniu na wysokość wyroku. Derek Chauvin może spędzić nawet 75 lat w więzieniu Najnowsze wiadomości ze świata

Izolatka w oczekiwaniu na wysokość wyroku. Derek Chauvin może spędzić nawet 75 lat w więzieniu

Derek Chauvin, były policjant skazany za zamordowanie George’a Floyda, trafił do jedynego w Minnesocie więzienia o maksymalnie zaostrzonym rygorze. Będzie w nim czekał na poznanie wysokości kary.

Chauvin po wpłaceniu miliona dolarów kaucji odpowiadał z wolnej stopy, ale zaraz po uznaniu go za winnego przez przysięgłych, sąd wycofał się z tej decyzji. Policjant został wyprowadzony z sali sądowej w kajdankach, wcześniej zapisując na ręce numer swojego adwokata.

Chauvin został przetransportowany do więzienia Oak Park Heights, jedynego w Minnesocie więzienia poziomu piątego, co oznacza najwyższe standardy bezpieczeństwa. Z tej placówki jeszcze nikt nie uciekł i tylko jeden pensjonariusz został w niej zabity przez współwięźnia. Jego władze ujawniły, że Chauvin został umieszczony w tzw. celi Super-Seg. To mała (ok. 2,5 na 3 m.) jednoosobowa cela wyposażona jedynie w betonowe łóżko z cienkim materacem, umywalkę, toaletę i stół. Osadzony ma minimalny kontakt ze strażnikami, ale co pół godziny sprawdzają oni, czy nie próbuje popełnić samobójstwa.

Chauvin spędzi w tej celi najbliższe osiem tygodni. Wtedy sędzia ogłosi wysokość wyroku. Jeżeli sąd zadecyduje, że wyroki za wszystkie trzy zarzuty będzie odsiadywał równocześnie, to grozi mu od 12,5 do 40 lat. Jeśli jednak uzna, że będzie je odsiadywał po kolei, to czeka go od 29 do 75 lat więzienia. Prokuratura od początku walczy o to, żeby ze względu na okoliczności sprawy sąd skazał go na dłuższy wyrok niż normalnie groziłby osobie bez wcześniejszych konfliktów z prawem.

Równocześnie coraz więcej osób mówi o tym, że proces Chauvina powinien być uznany za nieważny. Ich zdaniem nie da się bowiem stwierdzi, że przysięgli podjęli decyzję o jego skazaniu obiektywnie a nie z powodu bezprecedensowych nacisków politycznych czy z powodu obawy przed lewicową przemocą ruchu Black Lives Matter. Dziennikarz Tucker Carlson stwierdził, że tym procesem „Ameryka podpisała cyrograf z BLM” i nie sprawi on, że zamieszki ustaną – wprost przeciwnie.

Proces Chauvina był często porównywany z procesem oskarżonego o zabicie swojej byłej żony i jej przyjaciela futbolisty OJ Simpsona. Simpson ostatecznie został uniewinniony przez ławę przysięgłych, chociaż większość Amerykanów była pewna, że ich zabił. On sam poparł wyrok na Chauvina tuż przed jego wydaniem, co spowodowało falę krytyki pod jego adresem i oskarżeń o hipokryzję.

Źródło: Stefczyk.info Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij