Epidemia najwyraźniej nie przeszkadza terrorystom. Jeden z nich zaatakował przypadkowych przechodniów we Francji.
Zdarzenie miało miejsce w mieście Romans-sur-Isere w południowo-wschodniej Francji. 33-letni uchodźca z Sudanu wszedł do sklepu z produktami tytoniowymi, po czym dźgnął nożem jego właściciela i jednego z klientów. Według innej wersji, którą podała mediom burmistrz Marie-Helene Thoraval, rozpoczął swój atak od kolejki stojącej przed piekarnią. Następnie zaczął chodzić po mieście atakując przypadkowych przechodniów. Zabił co najmniej dwie osoby, a siedem kolejnych zostało rannych.
Kiedy na miejsce dotarła policja mężczyzna klęczał na chodniku i się modlił. Nie stawiał oporu przy aresztowaniu. W jego mieszkaniu znaleziono islamską literaturę oraz zapiski o tym jak bardzo nie podoba mu się mieszkanie w „kraju niewiernych”. Francuskie media donoszą, że policja aresztowała również drugą osobę która z nim mieszkała.
Działanie mężczyzny od razu zaklasyfikowano jako atak terrorystyczny. Sprawą zajmie się biuro prokuratora ds. zwalczania terroryzmu.