Seamus McGrane, jeden z założycieli Prawdziwej IRA, który w 2015 roku planował wysadzenie w powietrze odwiedzającego Irlandię księcia Karola, zmarł w więzieniu. Powodem był najprawdopodobniej atak serca.
McGrane był jednym z założycieli tzw. Prawdziwej IRA. Organizacja ta skupiała najbardziej radykalnych zwolenników przyłączenia Irlandii Północnej do Republiki. Powstała na skutek rozłamu Prowincjonalnej IRA w 1997 roku – jej członkowie nie zgadzali się na zawieszenie broni i włączenie się w negocjacje pokojowe z Brytyjczykami.
W 2015 roku McGrane planował zamach na następcę brytyjskiego tronu, księcia Karola. Miało do niego dojść podczas wizyty księcia w Irlandii, podczas której chciał między innymi odwiedzić miejsce, gdzie IRA dokonała zamachu na lorda Mountbattena, ostatniego wicekróla Indii. Bomba podłożona na jego jachcie w 1979 roku zabiła oprócz niego dwie inne osoby, w tym jego wnuka, i raniła kolejne trzy.
With heavy hearts we remember volunteer, comrade seamus McGrane unbowed unbroken who has tragically passed while interned in portlaoise Dia bless all family and fellow comrades at such a sad time GBNF TAL32 pic.twitter.com/v80whOmT8P
— ⚽️Mandy⚽️ (@hoopsghirl88) May 25, 2019
McGrane omawiał plany zamachu na księcia z innym członkiem IRA, Donalem O Coisdealbha, w pubie The Coachman’s Inn. Nie wiedział jednak, że irlandzka policja zainstalowała w nim podsłuchy. Został aresztowany sześć dni przed wizytą Karola, która przebiegła bez incydentów. Podczas przeszukania jego domu i innych należących do niego posesji policjanci znaleźli znaczący arsenał broni palnej – w tym moździerzy – i materiałów wybuchowych. W 2017 roku sąd skazał go na 11 i pół roku więzienia.
Na chwilę obecną nie wiadomo co było przyczyną śmierci terrorysty. Więzienni lekarze podejrzewają, że 64-latek dostał ataku serca.