Internauci krytykują Turskiego, bo Kaczyński jest jak Goering? Totalny odlot pracownika Wyborczej Publicystyka

Internauci krytykują Turskiego, bo Kaczyński jest jak Goering? Totalny odlot pracownika Wyborczej

Pracownik Gazety Wyborczej Bartosz Wieliński postanowił stanąć w obronie Mariana Turskiego. Użył jednak co najmniej kuriozalnych argumentów wobec jego „grzechów młodości”.
O Turskim zrobiło się znowu głośno po jego występie na opozycyjnej imprezie Campus Polska. W jego trakcie stwierdził, że „nie można być obojętnym kiedy szerzone są kłamstwa historyczne”. Sprawiło to, że wiele osób zaczęło przypominać o jego dalekim od chwalebnego życiorysie.

Turski – prawdziwe nazwisko Mosze Turbowicz – podczas wojny trafił do getta w Łodzi, a następnie do Auschwitz. Przeżył tzw. marsz śmierci do Wodzisławia Śląskiego, po czym trafił do Buchenwaldu, z którego zbiegł podczas ewakuacji w kwietniu 1945 roku. Na Dolny Śląsk przybył w sierpniu tego roku i objął funkcję przewodniczącego gminnych struktur komunistycznej organizacji Związek Walki Młodych w Mieroszowie. Już w listopadzie wstąpił do PPR, a następnie do PZPR. Podczas studiów prawniczych był prelegentem Wydziału Propagandy KW PPR, a w latach 46-49 pracował w Wojewódzkim Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, tzw. cenzurze. W latach 1951-56 służył też jako instruktor w Wydziale Propagandy i Agitacji KC PZPR.

Pracownik Wyborczej uznał, że przypominanie niezbyt chwalebnej, chociaż wśród autorytetów opozycji nie tak znowu wyjątkowej młodości Turskiego, to „wylewanie wiadra pomyj” przez „dyżurnych obrońców Prawa i Sprawiedliwości”. Sugeruje również, że dezawuują oni fakt, że ocalał z Holokaustu. Porównuje to do kłamstwa, że Władysława Bartoszewskiego wypuszczono z Auschwitz na urlop – faktycznie został zwolniony z kilkuset innymi więźniami po interwencji Polskiego Czerwonego Krzyża – za którym, jego zdaniem, oczywiście też stoi PiS.

Dalej jest jeszcze lepiej. Wieliński zastanawia się, czy „kpiny z byłego więźnia” nie są „jakąś formą kłamstwa oświęcimskiego”. Sugeruje, że ich powodem nie jest jego kolaboracja ze zbrodniczym stalinowskim reżymem, a fakt, że Turski działał na rzecz pamięci o holokauście. „Dziś, gdy tak jak w latach 30. ogranicza się w Europie demokrację, łamie praworządność, nakłada mediom kaganiec, szczuje na mniejszości, trzeba bić na alarm” – lamentuje Wieliński.

Odnosząc się do kolaboracji Turskiego z komunistami, Wieliński sięga po często stosowany argument, gdy ktoś przypomina niewygodne fakty z życiorysów opozycyjnych luminarzy. „Czterdziestoparolatkowie ferują dziś wyroki, jakby przeżyli tamte czasy, znali wszystkie okoliczności i dylematy, przed jakimi stawał dwudziestoletni chłopak, który przeżył getto, obóz i nie chciał, by powtórzyła się tragedia wojny” – pisze. Porównuje także Turskiego z… Guntherem Grassem, na którego rzekomo prowadzono nagonkę po tym, gdy przyznał się do bycia członkiem SS. „Wielu ludzi odsądzało go za to wyznanie od czci i wiary, mimo że po wojnie jako pisarz gorliwie wypominał swojemu narodowi popełnione zbrodnie i go z nich rozliczał. Wśród nich byli ci, którzy dziś chcieliby nałożyć knebel Marianowi Turskiemu” – napisał.

Nie zabrakło również rytualnego porównania PiSu do nazistów. Wieliński twierdzi, że „domagający się prawdy o przeszłości nie protestują, gdy w szeregach PiS kariery robią nie tylko byli aktywni członkowie PZPR, osoby, które w PRL skazywały opozycjonistów, czy agenci Służby Bezpieczeństwa”. Przytacza przy tym historię Erharda Milcha, bliskiego współpracownika Goeringa. Kiedy wyszło na jaw, że jego ojciec jest Żydem, Goering miał stwierdzić, że o tym, kto jest Żydem, decyduje on. „Podobny mechanizm dotyczący ludzi, którzy robili kariery w PRL, funkcjonuje w państwie PiS. O tym, jak należy oceniać ich życiorysy, decyduje Jarosław Kaczyński” – twierdzi Wieliński dodając, że „ataki” na Turskiego są motywowane tym, że ten nie lubi PiSu.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Gazeta Wyborcza Autor: Wiktor Młynarz
Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij