Najnowsze wiadomości ze świata

Imigranci pobili policjantów. Samorząd żąda, by na ulice wyprowadzono wojsko

Grupa nielegalnych imigrantów pobiła policjantów. Władze dzielnicy domagają się, by na ulice wyszło wojsko.

Zdarzenie miało miejsce we włoskim Turynie, w pobliżu punktu poboru opłat za wjazd na autostradę. Policjanci próbowali aresztować senegalskiego handlarza narkotyków, kiedy zostali zaatakowani przez innych imigrantów. Dziennik La Stampa informuje, że podczas napadu policjanci zostali pobici, imigranci mieli kopać ich po twarzach.

Pietro Di Lorenzo, sekretarz generalny turyńskiego oddziału związku zawodowego policjantów SIAP powiedział La Stampie, że tamten rejon to tzw. no-go zone, jak nazywa się na zachodzie obszary, w których boi się pokazywać policja. „Nazywamy ten rejon Dzikim Zachodem. Ten scenariusz powtarza się tam od jakiegoś czasu, jesteśmy bezsilni” – stwierdził. „W takich sytuacjach musimy ściągać do pomocy wszystkie okoliczne radiowozy, co osłabia ochronę innych miejsc” – dodał. Jego zdaniem sytuację poprawiłoby, gdyby wszyscy policjanci dostali paralizatory.

Zdaniem Di Lorenzo sytuacja wymknęła się spod kontroli i nie naprawią jej działania sił porządkowych, jak patrole policji czy „epizodyczne operacje o dużym zasięgu”. Zdaniem przewodniczącego szóstej dzielnicy Turynu Valerio Lomanto „drogi muszą być kontrolowane przez wojsko”, tak jak dzieje się w innych włoskich miastach. „Powtarzam to od półtora roku: rejon Clessidra przy Corso Giulio Cesare, aż do Piazza Foroni, jest kontrolowany przez nigeryjską mafię” – podkreślił. „Turyn nie może być miejscem podboju dla przestępców, musimy pokazać tym osobom, że nie pozostaną bezkarne” – ocenił regionalny asesor ds. bezpieczeństwa Fabrizio Ricca.

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij