Najwyższą frekwencję w wyborach do Parlamentu Europejskiego odnotowano w województwie mazowieckim – 46,95 proc., zaś najniższą – w warmińsko-mazurskim – 33,59 proc. W niedzielę chętniej do urn szli mieszkańcy miast niż mieszkańcy wsi. W miastach frekwencja wyniosła 43,58 proc., zaś na wsi – 35,90 proc.
W niedzielę wybraliśmy 53 europosłów spośród 1019 kandydatów. Do głosowania uprawnionych było 29 mln 98 tys. 155 osób. Frekwencja wyborcza wyniosła 40,65 proc.
Z danych PKW wynika, że najwyższą frekwencję odnotowano w województwach: mazowieckim – 46,95 proc., małopolskim – 43,23 proc. oraz pomorskim – 42,61 proc. Najniższą zaś w województwach: warmińsko-mazurskim – 33,59 proc., opolskim – 34,22 proc. oraz lubuskim – 35,64 proc.
W pozostałych województwach frekwencja wyniosła: dolnośląskim – 41,22 proc., łódzkim – 41,11 proc., śląskim – 40,31 proc., zachodniopomorskim – 39,19 proc., wielkopolskim – 39,16 proc., podkarpackim – 38,50 proc., lubelskim – 38,35 proc., świętokrzyskim – 37,77 proc., podlaskim – 37,38 proc., kujawsko-pomorskim – 35,82 proc.
Jeśli chodzi o duże miasta (powyżej 250 tys. mieszkańców), to najwyższą frekwencję odnotowano w Warszawie (58,15 proc.), Gdańsku (52,22 proc.) i Wrocławiu (51,61 proc.). Z kolei najniższa frekwencja była w Bydgoszczy (44,35 proc.), Białymstoku (45,50 proc.) i Lublinie (46,34 proc.).
W Krakowie zagłosowało 51,27 proc., w Poznaniu – 50,92 proc., w Łodzi – 47,94 proc., w Katowicach – 47,41 proc., w Szczecinie – 46,80 proc.
W skali całego kraju frekwencyjną rekordzistką jest Krynica Morska, gdzie do urn poszło 75,95 proc. uprawnionych. Najmniej wyborców zagłosowało z kolei w gminie Radłów (woj. opolskie) – 19,81 proc.
W niedzielę chętniej do urn szli mieszkańcy miast niż mieszkańcy wsi. W miastach frekwencja wyniosła 43,58 proc., zaś na wsi – 35,90 proc.