Wiadomości gospodarcze z kraju i świata

Ile osób załapie się na wakacje kredytowe w 2024 r.? Ogromny spadek w porównaniu z 2023

Wakacje kredytowe w 2024 roku obejmą 562 tys. kredytów – wynika z środowej wypowiedzi wiceszefa resortu finansów Juranda Dropa. Wiceminister zaznaczył, że wakacje kredytowe oznaczać będą dla budżetu utratę 625 mln zł z CIT niezapłaconego przez banki.

W środę na posiedzeniu plenarnym Sejmu odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy, której celem jest przedłużenie na 2024 rok tzw. wakacji kredytowych, a także rozszerzenie możliwości skorzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Chodzi o nowelę ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej oraz ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom.

Wiceminister finansów Jurand Drop odpowiadając na pytania posłów, które padły w debacie wskazał, że przedłużenie wakacji kredytowych będzie oznaczało dla budżetu państwa utratę 625 mln zł z podatku CIT, który nie będzie zapłacony przez banki. Dodał, że według wyliczeń MF wakacje mają kosztować banki 4,7 mld zł. W poprzednich latach ten koszt wyniósł powyżej 15 mld zł.

Pytany, ilu kredytobiorców skorzystało z poprzednich rozwiązań, Drop wskazał, że dotyczyło to 1 mln 90 tys. kredytów. Dodał, że w tym momencie będzie to 562 tys. kredytów.

Mówiąc o przeterminowanych kredytach Drop wskazał – powołując się na dane BIK – że obecnie 1,8 proc. kredytów hipotecznych ma opóźnienie w spłacie większe niż 30 dni, a 1,4 proc. ma opóźnienie przekraczające 90 dni. Przekonywał, że gdyby nie rozwiązania związane m.in. z wakacjami kredytowymi, prawdopodobnym jest, że liczba przeterminowanych kredytów byłaby wyższa.

Przedstawiciel MF podkreślił, że projektowana nowelizacja nie dotyczy tylko przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. Wskazał, że długoterminowym mechanizmem wsparcia dla kredytobiorców, którzy znajdą się w trudnej sytuacji finansowej ma być Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. W nowych przepisach bowiem m.in. obniżono kryteria, które trzeba spełnić, by starać się o wsparcie z tego Funduszu. Zaproponowano też zmniejszenie relacji rata do dochodu z 50 do 40 proc. Wydłużono również okres wsparcia z 36 do 40 miesięcy.

W trakcie debaty poseł sprawozdawca Tomasz Kostuś (KO) przekonywał, że procedowane przepisy są potrzebne i ważne, a na nowe rozwiązania czekają osoby, które zaciągnęły kredyty i znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, która utrudnia spłatę zobowiązań. Dodał, że projekt “wzmacnia, urealnia i rozszerza pomoc” dla kredytobiorców.

Dodał, że sejmowa komisja finansów przyjęła cztery poprawki do projektu. Zgodnie z nimi kredytobiorcy będą mogli skorzystać z możliwości wstrzymania opłacania raty kredytowej dwukrotnie w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz dwukrotnie w okresie od 1 września do 31 grudnia. W przedłożeniu rządowym zapisano, że kredytobiorcy mogą wstrzymać spłatę rat dwukrotnie w okresie od 1 maja do 30 czerwca oraz po 1 razie w każdym z dwóch ostatnich kwartałów roku.

Komisja zaproponowała podobną zmianę terminów wstrzymania płatności rat kredytów zaciągniętych w BGK na przedsięwzięcia inwestycyjno-budowlane mające na celu budowę lokali mieszkalnych na wynajem lub budowę lokali mieszkalnych, do których ustanowione zostanie spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego. Podmiot spłacający taki kredyt będzie mógł zawiesić spłatę przez 4 miesiące w 2024 r., a nie przez dwa miesiące od 1 maja do 30 czerwca i przez 2 miesiące od 1 lipca do 31 grudnia.

Kolejna z poprawek zmienia termin wejścia w życie nowych przepisów na 7 dni od daty ogłoszenia noweli.

Następna ze zmian dotyczy obowiązku stosowania opłat spółdzielczych na poziomie z końca 2023 r. – nie będzie to dotyczyć opłat, których wysokość jest niezależna od spółdzielni mieszkaniowych.

Podczas debaty poseł PiS Waldemar Buda przypomniał, że wakacje kredytowe były sztandarowym rozwiązaniem jakie zaproponowała jego partia w 2022 i 2023 r. Według niego wakacje w tym roku mają być “radykalnie ograniczone”. Buda zwracał uwagę na wysokie stopy procentowe, które wpływają na wysokość rat. Dodał, że na sytuację kredytobiorców dobrze nie wpłynie również przywrócenie VAT na żywność oraz zapowiedź wzrostu cen energii po 1 lipca.

Rafał Kasprzyk (TD-Polska 2050) również odniósł się do wysokich stóp procentowych, ale jednocześnie argumentował, że to dlatego wakacje kredytowe mają obowiązywać także w 2024 roku.

Posłanka Agnieszka Maria Kłopotek (TD-PSL) wyliczała z kolei, że poprzednie wakacje kredytowe kosztowały budżet 3 mld zł ubytku w CIT od banków, a same banki musiały ponieść koszt 15 mld zł.

Przedstawiciel Lewicy Adrian Zandberg przekonywał, że kwestie związane z mieszkalnictwem i kredytami mieszkaniowymi są problemem systemowym, który należy rozwiązać. Zwracał uwagę, że wielu ludzi – szczególnie młodych – nie stać na kredyt. Dodał, że ryzyko kredytowe zrzucane jest też na banki konsumentów. Według niego zamiast dopłat do kredytów należy ograniczyć zjawisko spekulacji na rynku mieszkaniowym oraz wprowadzić kataster od 3 posiadanego mieszkania.

Poseł Konfederacji Bronisław Foltyn zwrócił uwagę, że wakacje kredytowe były nadzwyczajnym rozwiązaniem, które miało sens przy wysokiej inflacji. Jego zdaniem wprowadzenie wakacji także w 2024 r. jest “kiełbasą wyborczą”. Podkreślał, że “nie ma darmowych wakacji i trzeba będzie za nie zapłacić”. Dodał, że za wakacje kredytowe zapłacą klienci banków w postaci wyższych prowizji, niższych odsetek od lokat.

Projektowana ustawa ma na celu wydłużenie wakacji kredytowych także na rok 2024. Z tego rozwiązania będą mogły skorzystać osoby, których rata przekroczy 30 proc. dochodu gospodarstwa domowego, liczonego jako średnia za poprzednie trzy miesiące, albo osoby, które mają na utrzymaniu co najmniej troje dzieci w dniu złożenia wniosku.

Limit wartości kredytu, którego spłatę można zawiesić, został ustalony na 1,2 mln zł.

W procedowanym projekcie znalazły się propozycja zmian w zasadach działania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Maksymalna pomoc dla kredytobiorców zostanie zwiększona do 3 tys. zł z 2 tys. zł obecnie, a także zostanie wydłużony okres pomocy – 36 miesięcy do 40 miesięcy. Pomoc jest udzielana w formie pożyczki, której spłata ma zostać rozłożona na 200 rat (obecnie to 144 raty). Łączna wartość pożyczki na spłatę zadłużenia ma wynieść 120 tys. zł.

W projekcie zapisano także, że o pomoc z FWK będą mogli ubiegać się ci kredytobiorcy w trudnej sytuacji finansowej (również kredytobiorcy walutowi), u których rata przekracza 40 proc. dochodu gospodarstwa domowego. Obecnie wskaźnik ten wynosi 50 proc. Poza tym ze wsparcia FWK będzie można skorzystać, jeżeli miesięczny dochód gospodarstwa domowego, pomniejszony o miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego, nie będzie przekraczał 2,5-krotności kryteriów, które określone są w ustawie o pomocy społecznej.

Źródło: PAP Autor: Michał Boroń
Fot. Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij