Ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich zwieńczył występ Celin Dion. Artystka poruszyła fanów utworem Edith Piaf. W mediach pojawiły się już informacje o tym, ile pieniędzy schorowana wokalistka zainkasowała za występ przed paryską publicznością. Wszelkie spekulacje postanowił uciąć rzecznik Igrzysk Olimpijskich.
Podczas otwarcia Igrzysk Olimpijskich nie zabrakło atrakcji muzycznych. Jedną z nich był występ Celine Dion, która pod koniec uroczystej inauguracji uraczyła fanów utworem „Hymn Miłości” Edith Piaf. Wcześniej światowej sławy wokalistka znalazła czas dla swoich wielbicieli. Przed hotelem Royal Monceau w Paryżu rozmawiała z fanami i rozdawała autografy.
Jedną z zastanawiających kwestii jest wysokość wynagrodzenia, które Celin Dion miała otrzymać za wykonanie jednej piosenki. Według TMZ organizatorzy Igrzysk Olimpijskich mieli m.in. pokryć rachunek gwiazdy za transport odrzutowcem i łodzią. Doliczono do tego także „inne wydatki”. TMZ podaje, że artystka zainkasowała za występ w Paryżu 2 mln dolarów, co stanowi niemal 8 mln złotych.
Wszelkie wątpliwości w tej sprawie postanowił rozwiać rzecznik Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
– Wbrew doniesieniom niektórych mediów, wykonawcy na ceremoniach Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 nie otrzymają wynagrodzenia za swój występ – powiedział rzecznik. Podkreślił, że gwiazdy zdecydowały się wystąpić „by być częścią historycznego wydarzenia dla Francji i świata sportu”.