Wczoraj głośno zrobiło się o tym, że europoseł węgierskiego Fideszu dał się przyłapać na homoseksualnej orgii. Lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke skomentował to w swoim stylu na Twitterze.
We wtorek wyszło na jaw, że brukselska policja rozbiła homoseksualną orgię, która łamała przepisy antycovidowe. Wyszło na jaw, że jednym z jej uczestników był europoseł konserwatywnego Fideszu József Szajer. Polityk przyznał się do tego, że był jednym z jej uczestników i zrezygnował z mandatu europosła.
Cała sytuacja dała lewicy powód do oskarżeń prawicy o hipokryzję. Szajer był bowiem jednym z autorów nowej konstytucji Węgier. Znalazł się w nim zapis o ochronie przez państwo małżeństwa jako „związku kobiety i meżczyzny”.
Całą sytuację postanowił skomentować Korwin-Mikke. „P.Józef Szájer (MEP, FIDESZ) jest homosiem, a nie (tfu!) “gejem”. Jako porządny konserwatysta zwalcza te wszystkie LGBTQZ (wiecie, ilu takich jest w szefostwie PiSu?)” – napisał na Twitterze – „Jego prywatne życie jest bez znaczenia, a łamanie tych przepisów o CoV-19 to żadne poważne wykroczenie”.
P.Józef Szájer (MEP, FIDESZ) jest homosiem, a nie (tfu!) "gejem". Jako porządny konserwatysta zwalcza te wszystkie LGBTQZ (wiecie, ilu takich jest w szefostwie PiSu?) Jego prywatne życie jest bez znaczenia, a łamanie tych przepisów o CoV-19 to żadne poważne wykroczenie. https://t.co/iSBMKypMbL
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) December 2, 2020
W przeszłości Korwin-Mikke wielokrotnie podkreślał różnicę między homoseksualistami – zwanymi przez niego „homosiami” – którzy odczuwają pociąg do własnej płci a gejami-aktywistami LGBT. Podkreślał również, że tylko ci drudzy są niebezpieczni dla społeczeństwa.