Co za lekceważenie! Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uważa, że obrona dobrego imienia polskich żołnierzy, strażników granicznych i policjantów strzegących granicy „nie leży w kompetencjach Sejmu”. Taka jest odpowiedź marszałka z Trzeciej Drogi na oświadczenie grupy parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, m.in. reprezentującego Południowe Podlasie senatora Grzegorza Biereckiego, dotyczące skandalicznych zajść nad Bugiem. Grupa lewackich „aktywistów” lżyła tam żołnierzy, pluła na mundury i oblewała je piwem.
Przypomnijmy: w okolicach Mielnika nad Bugiem (powiat siemiatycki) grupa „aktywistów” uczestniczyła w „weselu” odprawianym przez dwie kobiety. Kiedy najwyraźniej pijani “aktywiści” zauważyli żołnierzy służących na granicy, zaczęli ich wyzywać, oblewać piwem, opluwać.
„Doszło do haniebnego znieważenia Żołnierzy Wojska Polskiego i polskiego munduru. Polski mundur, na którym są nasze symbole narodowe jest oznaką naszej polskości i stanowi dla nas świętość. Dlatego też na takie zachowanie nie może być zgody żadnego Polaka” – napisali senatorowie Prawa i Sprawiedliwości w złożonym w lipcu specjalnym oświadczeniu.
Przykładna kara dla agresorów
Parlamentarzyści zwrócili uwagę, że obecnie rządzący a także większość mediów i celebrytów przez dwa lata (kiedy rządziło PiS) wspierali zadymy na granicy. Żołnierze i strażnicy graniczni byli regularnie znieważani.
„Takie nieodpowiedzialne działania budowały klimat przyzwolenia na znieważenie polskiego munduru. Równocześnie ostatnie pół roku to czas, w którym upolityczniona prokuratura sterowana przez Adama Bodnara regularnie łamie przepisy prawa i standardy demokratycznego państwa prawa” – zauważyli senatorowie. Według nich „obecny rząd bardziej skupia się na niszczeniu ludzi o innych poglądach politycznych niż na dbaniu o bezpieczeństwo Polaków”.
„Aktywiści, którzy dopuścili się ataku na żołnierzy winni być natychmiast przykładnie ukarani adekwatnie do powagi sytuacji, a nie jak obecnie, część z nich otrzymała tylko mandaty za zakłócanie porządku publicznego” – stwierdzili w lipcowym oświadczeniu parlamentarzyści prawicy.
„Dlatego wzywamy Marszałka Sejmu, Prezesa Rady Ministrów, Ministra Sprawiedliwości oraz Ministra Obrony Narodowej do podjęcia stanowczych działań mających na celu obronę polskich Żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących granicy polsko-białoruskiej” – apelowali senatorowie PiS.
Zdawkowa odpowiedź Hołowni
Jest już pierwsza odpowiedź. Krótkie pismo wyprodukował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Stwierdził on, że Sejm już przyjął ustawę ułatwiającą działania żołnierzy i strażników granicznych. A co z innymi działaniami? Na przykład zaostrzeniem kar wobec tych, którzy znieważają żołnierzy? Tu żadnych działań Hołownia nie podejmie, bo kwestie te jego zdaniem „leżą poza kompetencją Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej”.
Świętość, ale nie dla każdego?
– Polski mundur to świętość. Każdy, kto na niego pluje musi być bardzo surowo ukarany. A polskie państwo musi, jak to było jeszcze niedawno, szanować i doceniać swoich obrońców – mówił nam w lipcu jeden z sygnatariuszy oświadczenia senator Grzegorz Bierecki.
– Jak widać, nie dla każdego jest to oczywistość. Myślę, że pan marszałek mógłby znaleźć chwilę, by przeanalizować nasze oświadczenie i podjąć działania, o które prosiliśmy. Czasu ma pod dostatkiem, tempo pracy Sejmu pod jego kierownictwem jest wszak żółwie – skomentował odpowiedź Sejmu senator Bierecki.