Szymon Hołownia był gościem programu “Graffiti”, emitowanego na antenie Polsat News, gdzie dyskutował nad kwestią pomocy dla Białorusinów. Były kandydat na prezydenta rozważał nawet pomysł otworzenia granicy dla tysięcy obywateli wschodniego sąsiada Polski.
– Trzeba otworzyć granicę z Białorusią. Ponad milion Białorusinów ma polskie wizy turystyczne. Rozporządzenie “covidowe”, które teraz obowiązuje, uniemożliwia łatwe przekroczenie granicy – stwierdził lider ruchu Polska 2050.
Oprócz tego były prezenter stacji TVN postulował nad programami wsparcia dla białoruskiej demokracji, zwłaszcza dla studentów pochodzących z tego kraju, którzy podjęli się lub chcą się podjąć się nauki w naszym kraju. Poruszył też kwestię pomocy dla tamtejszych mediów, dodając przy okazji, iż Polska powinna uczestniczyć we wszelkich inicjatywach unijnych zajmującymi się sytuacją na Białorusi.
Hołownia przyznał również, iż do tej pory temat wschodniego sąsiada Polski był traktowany w naszym kraju “protekcjonalnie”, ze sporym dystansem, gdzie mówiło się o tym kraju jako o “przedmurzu Rosji”.
-Teraz widzimy, mam nadzieję, że wszyscy w Polsce, że jest to dumny naród, który naprawdę chce samostanowić, chce wolności, chce sam wybierać. Powinniśmy ich w tym wesprzeć, bo to nasze strategiczne sąsiedztwo – przekonywał były kandydat na prezydenta.
W ocenie lidera ruchu Polska 2050 kwestia demokratycznej Białorusi leży w interesie naszego państwa. Wskazywał też na zagrożenie ze strony Putina, który jego zdaniem ma czekać, aż Łukaszenka się “wykrwawi” i osłabi swoją pozycję.
– To są spektakularne i bezprecedensowe protesty, których Białoruś nigdy nie oglądała. To jest zupełnie nowa sytuacja. Proszę pamiętać, że w Rosji też jest zupełnie inna sytuacja niż wtedy, gdy Putin najeżdżał Ukrainę. To nie jest już tak, że teraz cały naród stanie za pomysłem jakieś inwazji na Białorusi. Ruchy oddolne w społeczeństwie rosyjskim, który jest coraz bardziej niezadowolony z sytuacji ekonomicznej, a także z niektórych poczynań władz Putina. To nie będzie takie proste, jak stanięcie i powiedzenie “Krym nasz” i odzyskujemy Białoruś z “bratnią pomocą” – stwierdzi Hołownia.