Marszalek Sejmu Szymon Hołownia zaapelował w piątek do prezydenta Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Podkreślił, że najpierw należy dokonać naprawy systemowej TK, a później uzupełnić jego skład.
W piątek Sejm przyjął poprawki Senatu do ustaw reformujących Trybunał Konstytucyjny. Poprawki umożliwią m.in. wybranemu przez Sejm sędziemu Trybunału złożenie ślubowania bez udziału prezydenta – przed notariuszem. Wprowadzają też pełną jawność oświadczeń majątkowych sędziów.
Nowa ustawa o TK zakłada, że sędziowie Trybunału będą wybierani przez Sejm większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Kandydaci mają mieć od 40 do 70 lat i w 4-letnim okresie poprzedzającym wybór nie mogą sprawować mandatu posła, senatora lub posła do Parlamentu Europejskiego, być członkiem Rady Ministrów ani partii politycznych. Regulacja ustanawia też 14-dniowy termin odebrania ślubowania sędziowskiego przez prezydenta, liczony od dnia wyboru przez Sejm. Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym zawierają regulacje przejściowe, dostosowujące i uchylające obecnie obowiązujące ustawy odnoszące się do funkcjonowania Trybunału.
Po głosowaniu Hołownia zapowiedział, że jeszcze w piątek podpisze i wyśle do prezydenta Andrzeja Dudy ustawy reformujące TK. “Stąd mój apel do pana prezydenta o to, żeby tę ustawę podpisać, po to jest ręka wyciągnięta w kierunku prezydenta przez parlament, w tym kierunku, żebyśmy wspólnie rozwiązali kryzys wokół TK” – powiedział marszałek.
Zwrócił uwagę, że “w myśl tej ustawy sędziów Trybunału powoływać się będzie większością 3/5 głosów, a więc z uwzględnieniem głosów opozycji”. “Uporządkowana zostanie sprawa udziału polityków w Trybunałach Konstytucyjnych. Zostaje wprowadzona czteroletnia kadencja dla tych, którzy pełnili funkcje polityczne” – zaznaczył.
Marszałek wyraził też nadzieję, że na przyspieszenie rozpoznawania spraw spraw obywateli przez TK kosztem prędkości rozpoznawanych spraw polityków, dzięki nowej ustawie. “Dzisiaj na rozpatrzenie przez TK spraw obywatelskich czeka się 41 miesięcy” – zwrócił uwagę.
Jak podkreślił, według nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym “prezydent ma czternaście dni na przyjęcie ślubowanie sędziego Trybunału”. “Poprawka, którą dzisiaj przyjęliśmy mówi o tym, że jeśli nie podpisze w ciągu 14 dni to ślubowanie może zostać złożone w formie notarialnej, bo stał się faktem i prezydent zobowiązany jest na to przyjęcia tego ślubowania” – wyjaśnił.
Zdaniem Hołowni, “jeżeli uda się przekonać prezydenta do tego, że naprawdę razem dzisiaj musimy naprawić Trybunał Konstytucyjny z udziałem opozycji (…) to myślę, że moglibyśmy być gotowi do tego, żeby procedurę wyborczą, uzupełniającą po zaistnieniu wakatów przeprowadzić”.
“Jeżeli natomiast prezydent zdecyduje się zostawić ten stan choroby Trybunału Konstytucyjnego w tym miejscu, gdzie jest i zawetować naszą ustawę, to coraz bardziej oczywistym staje się, że trudno będzie wysyłać ludzi odpowiedzialnych, kompetentnych do Trybunału, który jest do tego stopnia zepsuty, że będziemy musieli poczekać na jego naprawę” – podkreślił.
Hołownia pytany był też o komentarz do słów ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który miał powiedzieć dziennikarzowi TVN24, że “spodziewa się, że Sejm zmniejszy budżety Trybunałowi Konstytucyjnemu i Krajowej Radzie Sądownictwa w ich obecnym kształcie”. Wcześniej o znacznym okrojeniu finansowania dla TK mówił m.in. wicepremier Krzysztof Gawkowski.
W ocenie Hołowni, “pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić, to spróbować naprawić Trybunał”. Jego zdaniem należy poczekać na reakcję pana prezydenta. “Jak będziemy wiedzieli, czy ta ustawa jest przyjęta, czy zawetowana, to będziemy wiedzieli, jakie wnioski wyciągnąć dla ustawy budżetowej” – powiedział.
Hołownia pytany, co w przypadku, gdy prezydent jednak zawetuje nową ustawę o TK, odparł, że “jest jakiś początek mapy drogowej”. “Ale proszę pamiętać, że najlepszą metodą rozwiązania tego problemu będzie wybranie nowego prezydenta, który w tej sprawie będzie miał jasne i jednoznaczne zdanie” – zaznaczył marszałek.
“My jako większość parlamentarna funkcjonujemy z tym Trybunałem – czy tym, co z niego zostało – od 9 miesięcy. Trudno, będziemy musieli żyć jeszcze 8, ale na pewno bardzo wyraźnie damy do zrozumienia, że nasze stanowisko w sprawie choroby, która toczy TK jest stanowiskiem, które mówi: albo pacjent da się leczyć, albo będziemy musieli pomyśleć o trochę bardziej radyklanych terapiach. Natomiast jeżeli pacjent nie będzie chciał współpracować w całości, to możemy zrobić tylko jedno: czekać na nowego prezydenta” – powiedział Hołownia.
Dopytywany ocenił, że takim radykalnym posunięciem jest np. zapowiedziane niepowoływanie nowych sędziów do obecnego TK, a także “rozmowy o tym, czy z budżetu państwa – pojawiają się takie pomysły – finansować część Trybunału, która faktycznie sądem konstytucyjnym nie jest”. “Natomiast nie chcę, żeby to zamieniło się w rozmowę +a teraz was zagłodzimy+, bo to nie jest w ogóle ten pomysł i nie ma o tym rozmowy. Nikt nikogo głodził nie będzie. Chodzi o wyciągnięcie konsekwencji” – zaznaczył Hołownia.