Holenderska Antifa dwukrotnie zaatakowała siedzibę Civitas Christiana, organizacji związanej ze Stowarzyszeniem Obrońców Tradycji Rodziny i Własności. Lokalna policja odmówiła interwencji tłumacząc, iż atak lewicowych bojówek na siedzibę chrześcijańskiej organizacji jest “zwykłą demonstracją”.
Ataki miały miejsce w trakcie weekendu. Członkowie Antify najpierw zatrzasnęli bramę wjazdową za pomocą łańcucha, gdzie umieścili baner z napisem “nie ma miejsca na twojego Boga w moim brzuchu”. Kilka dni później w sile ok. 20 osób, trzymając ze sobą flagi Antify i środowisk LGBT, przedostali się na teren Civitas Christiana, gdzie urządzili demonstrację. Według przedstawicieli Civitas Christiana, lewicowi aktywiści mieli wygrażać, że “spalą w imię walki z patriarchatem, rasizmem i faszyzmem”.
Pomimo, iż lokalna policja została poinformowana o całym zdarzeniu, funkcjonariusze odmówili udzielenia pomocy zaatakowanym. Uznali całe zdarzenie za “formę demonstracji”. Tymczasem Antifa przedstawiła swoją wersję sytuacji, tłumacząc iż chcieli tylko pokazać “faszystowskim chrześcijanom” gdzie ich miejsce.
– W czasie kiedy ekstremistyczne prawicowe ideologie zaczynają być społecznie akceptowalne, musieliśmy odpowiedzieć! Do diabła z tradycją, patriarchatem i własnością prywatną – napisali przedstawiciele lewackich bojówek.