Warszawscy strażnicy miejscy oraz przedstawiciele fundacji Viva odebrali mieszkance Targówka 50 szczurów. Kobieta hodowała gryzonie, jednak nie potrafiła zapanować nad ich rozmnażaniem, a nieprzyjemna woń odchodów dokuczała pozostałym lokatorom.
Mieszkająca na Warszawskim Targówku kobieta postanowiła hodować szczury. Problem pojawił się, gdy liczebność gryzoni zaczęła wzrastać w niekontrolowany sposób. Ich właścicielka postanowiła przenieść je do piwnicy.
Nie umknęło to uwadze innych mieszkańców budynku, którzy czuli woń szczurzych odchodów. Zwrócili się oni do kobiety o opanowanie sytuacji, jednak nie potrafiła ona rozwiązać problemu.
Hodowlą zajęła się ostatecznie straż miejska. Funkcjonariusze ustalili, że szczury znajdowały się w dwóch klatkach w piwnicy. Nie miały dostępu do światła, odpowiedniej przestrzeni i zaczęły być agresywne.
Strażnicy miejscy wraz z przedstawicielami fundacji Viva odebrali kobiecie 50 szczurów. Zostały one zbadane i czekają na nowych właścicieli.