Lewicowy dziennik The Guardian był tak niezadowolony z przyznania tytułu Człowieka Roku magazynu Time Elonowi Muskowi, że zorganizował swoje własne, demokratyczne wybory. Szybko jednak z tego zrezygnował kiedy okazało się, że internauci chcieli przyznać ten tytuł komuś, kto z ich perspektywy jest jeszcze gorszy.
Magazyn Time przyznaje swój tytuł „Człowieka Roku” od 94 lat i co roku budzi to ogromne emocje. W 2021 postanowili nagrodzić nim biznesmena Elona Muska – twórcę Paypal, Tesli i SpaceX oraz najbogatszego człowieka na świecie. Wywołało to furię lewicy gdyż ta oskarża go o to, że nie płaci odpowiednio wysokich podatków, walczy ze związkami zawodowymi w swoich firmach i ma przy tym czelność ich krytykować.
Znany brytyjski lewicowy dziennik Guardian zareagował na to przeprowadzeniem własnych wyborów. W przeciwieństwie do Time’a, w którym tytuł nadaje kolegium redakcyjne, postanowili zrobić to w demokratycznych wyborach. Narzędziem wyboru miała natomiast zostać otwarta ankieta, w której czytelnicy sami wpisywali swoich kandydatów.
Każdy, kto choć trochę czasu spędził w internecie, wie, że organizowanie w nim otwartych ankiet to nie jest najmądrzejszym pomysłem gdyż internauci często traktują je jako pretekst do żartów. Przekonała się o tym chociażby Narodowa Rada Badań Środowiskowych (NERC), która poprosiła internautów o nazwanie kosztującego 200 milionów funtów supernowoczesnego statku nadawczego – internauci ogromną przewagą głosów zdecydowali, że ma się nazywać Boaty McBoatface. Przekonał się o tym również koncern Pepsico, w wypadku którego internauci chcieli nazwać ich nowy napój „Hitler nie zrobił nic złego”. W wypadku ankiety Guardiana wynik wydawał się dużo mniej kontrowersyjny – największa liczba jego czytelników uznała, że powinni przyznać tytuł „Człowieka Roku” popularnej pisarce J.K. Rowling, autorce książek o Harrym Potterze.
Pozornie nie byłoby w tym nic dziwnego. Seria o Harrym Potterze okazała się być kulturowym fenomenem i sprzedano jej już ponad pół miliarda sztuk. Równie popularne okazały się jej wysokobudżetowe ekranizacje filmowe. Sama Rowling nie ukrywała też nigdy swoich skrajnie lewicowych, feministycznych poglądów. Mimo tego jest ona znienawidzona przez sporą część lewicy. Powodem jest jej tzw. terfizm – od skrótu TERF, który oznacza „radykalną feministkę wykluczającą transów”. Rowling wielokrotnie krytykowała bowiem gender i twierdziła, że uznawania transpłciowych mężczyzn za kobiety szkodzi feminizmowi, kpiła też z neutralnego płciowo języka i sprzeciwiała się operacją zmiany płci u niepełnoletnich. Wywołała tym po lewej stronie takie kontrowersje, że nawet aktorzy, którzy zdobyli sławę dzięki ekranizacjom jej książek, publicznie się od niej odcinali a ona sama nie została zaproszona przez HBO do występu w programie, który poświęcony był 20 rocznicy powstania pierwszego filmu o Harrym Potterze.
Kiedy zaczęło być jasne, że Rowling wygra tę ankietę, Guardian postanowił…usunąć ją z sieci. Zrobili to bez słowa komentarza i na dobrą sprawę nie jest pewne czy powodem faktycznie było zwycięstwo Rowling, ale spora część internetu tak uznała. Kiedy niedługo potem Guardian opublikował artykuł o najśmieszniejszych zdarzeniach w 2021 – stworzony już nie na podstawie ankiety – najpopularniejszym komentarzem pod nim było to, że najśmieszniejszym wydarzeniem mijającego roku było usunięcie przez niego ankiety, w której wygrywała Rowling.
The Guardian closing its Person of the year award because JK Rowling got so many votes- that was totalitarian levels of funny.
— Athena Nike 🏁 🟥 KPSS (@AthenaNike4) December 28, 2021