Trasa procesji przebiegała od ronda Charles’a de Gaulle’a aż do Pałacu Prezydenckiego. Jej organizatorzy wyrażali tym samym sprzeciw wobec reform rządu, które ich zdaniem naruszają zasady wyrażone w konstytucji. Obecną sytuację w Polsce przyrównali nawet do Targowicy.
Na Czarnej Procesji nie mogło zabraknąć także polityków opozycji. Swój sprzeciw wobec rządu wyrazili za pomocą…czarnych parasolek, na których padły hasła takie jak „PiS=PZPR+”, „PiS=Ruina+” czy „PiS=Obciach+”. Paradoksalnie obok parasola z napisem „PiS=PZPR+” znalazł się Marek Borowski, były działacz PZPR.
Senator niezrzeszony Marek Borowski po raz pierwszy wstąpił do PZPR w 1967 roku, jednak został wydalony z partii rok później przez zaangażowanie w protesty marcowe. Pozostał jednak członkiem Związku Młodzieży Socjalistycznej. Po kilku latach rozłąki ponownie został przyjęty do PZPR w 1975 roku i pozostał w partii aż do samego końca. Dzięki swojemu doświadczeniu w branży ekonomicznej w 1982 roku został mianowany na dyrektora departamentu ekonomicznego w Ministerstwie Rynku Wewnętrznego.
Po przemianach ustrojowych w 1989 roku kontynuował swoją karierę polityczną jako reprezentant SLD oraz polskiej lewicy, aż po dziś dzień.
Tymczasem na Czarnej Procesji pojawiły się m.in. takie obrazki: