Piosenka ” “Hera, koka, hasz, LSD” 9 lat temu zrobiła prawdziwą furorę na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Utwór, choć kontrowersyjny, jednak ze zdecydowanie antynarkotykowym przesłaniem trafiał w ucho, szybko podbijając serwisy internetowe i stacje radiowe.
Młoda aktorka Karolina Czarnecka wykonująca ten cover zespołu The Tiger Lilllies, w zaledwie kilka dni zyskała ogromną popularność. Potem jednak zniknęła z tzw. mainstreamu, skupiając się na swojej bardziej alternatywnej twórczości muzycznej, co nie szło w parze z gustami odbiorcy kultury popularnej. Choć wydała kilka albumów i singli, żaden nie zdobył takiej popularności, jak utwór wykonany na wrocławskim festiwalu.
Czarnecka wystąpiła też w kilku epizodycznych rolach serialowych jednak większość uwagi poświęciła pracy scenicznej, występując wraz grupą teatralno-kabaretową “Pożar w burdelu”. Na początku lat 20. zniknęła ze sceny, czym wzbudziła niepokój wśród licznej grupy swoich fanów.
Na początku 2022 roku na swoim koncie na Instagramie wyjawiła, co było przyczyną jej nagłego zniknięcia z przestrzeni artystycznej.
– Wybaczcie zniknienie. Miałam ważną sprawę do zrobienia. Najważniejszą. Nie chciałam robić afery, ale od kilku, dobrych miesięcy starałam się być najbardziej wypasionym apartamentem, wyjątkowo przytulną chatą, pokoikiem bez strachów i trosk. Udało się. Przytyłam, otuliłam, urodziłam. Moja córka Józefina jest na planecie Ziemia, a ja póki co w połogowym kosmosie. Ślijcie nam tylko ciepło, zdrowie i szczęście. Niczego więcej nie bierzemy. Na wszelkie pytania odpowiem na stories 😉 – przekazała w poście.
Wyświetl ten post na Instagramie
Od tego czasu Karolina, jak widać z jej internetowej aktywności, skupiła się na wychowywaniu córki i wspieraniu młodych kobiet i nastolatek w ramach projektu “Córy”. Aktorka i piosenkarka wspiera młode dziewczyny, nierzadko zagubione w otaczającym je świecie, do odnajdywania siebie i szukania swojego miejsca na ziemi.