Skandalizujący profesor Jan Hartman, który dał się poznać m.in. jako zagorzały krytyk rządu, organizator parad ateistów czy w końcu propagator idei depenalizacji związków kazirodczych, po raz kolejny postanowił o sobie przypomnieć. Tym razem zdecydował się napisać felieton, w którym bezpardonowo atakuje Polaków.
Profesor Hartman dołączył do chóru osób krytykujących upamiętnienie polskiego bohatera Jana Maletki, który zginął na rampie w Treblince, pomagając Żydom, których Niemcy wysłali do obozu śmierci. Hartmanowi nie spodobało się, że Maletkę upamiętniono w miejscu jego śmierci. To dla filozofa był wystarczający pretekst, by agresywnie uderzyć w Polskę.
“Janowi Maletce należy się upamiętnienie, i to może piękniejsze niż to w Treblince. Ale nie tam, nie w miejscu, w którym – uwaga! – Polacy sprzedawali Żydom wodę za złoto, często płacąc za swą chciwość życiem, zabijani przez niemieckich i ukraińskich strażników. Nie trzeba o tym pisać na tablicy, lecz informacja o Janie Maletce będzie dla odwiedzających to miejsce jasną a kłamliwą (świadomie kłamliwą) sugestią: tu również Polacy raczej pomagali Żydom, niż ich krzywdzili. A to nieprawda” – napisał Hartman na łamach tygodnika “Polityka”.
Już sama sugestia kontrowersyjnego naukowca, że Polacy częściej krzywdzili Żydów niż im pomagali, musi budzić oburzenie. Podobnie zresztą, jak nie poparte żadnymi wiarygodnymi dokumentami twierdzenie, że Polacy sprzedawali Żydom wodę w zamian za złoto i diamenty. Jednak to dopiero początek ataku na nasz kraj i jego mieszkańców ze strony Hartmana.
W dalszej części artykułu profesor cytuje “przedstawicieli loży żydowskiej B′nai B′rith” Andrzeja Friedmana i Sergiusza Kowalskiego, którzy piszą: „Polska polityka historyczna sięgnęła granic obrzydliwości (…) Zanim Polska zacznie stawiać pomniki dla Polaków na cmentarzach żydowskich, musi sobie przypomnieć o Żydach zamordowanych przy udziale Polaków”. Słowa wyjątkowo haniebne i tym bardziej bulwersujące, że wypowiedziane przez przedstawicieli paramasońskiej organizacji, której celem jest m.in. ochrona interesów państwa Izrael. czy Hartmanowi, bądź, co bądź obywatelowi Polski, to nie przeszkadza?