Będziemy przygotowani na odparcie ataków nawet tak groźnej, dobrze wyszkolonej i zdeterminowanej, a jednocześnie głęboko zdemoralizowanej grupy wojskowej – oświadczył w środę wicepremier Jarosław Kaczyński po posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych.
Wicepremier Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem poinformował, że w związku z obecnością grupy Wagnera na Białorusi została podjęta decyzja o zwiększeniu sił stale obecnych na granicy, a także o rozbudowaniu różnego rodzaju umocnień chroniących granicę.
Kaczyński pytany przez dziennikarzy m.in. o skalę wzmocnienia granicy z Białorusią przekazał, że “w tej chwili nie padają jeszcze konkretne liczby, ale wzmocnienie to będzie bardzo poważne”.
“O ile aktywność grupy Wagnera będzie w jakiejś części, czy też w całości skierowana przeciwko granicom Polski, przeciwko naszemu państwu, to będzie to wzmocnienie co najmniej do tego poziomu, który był przed okresem, w którym natężenie ataków zaczęło spadać” – podkreślił wicepremier.
Jak dodał, były to “siły gotowe do przeprowadzenia poważniejszych operacji”. “Będziemy przygotowani na odparcie ataków nawet tak groźnej, dobrze wyszkolonej i zdeterminowanej, a jednocześnie mającej tę cechę szczególnie głębokiej demoralizacji grupy wojskowej” – oświadczył Kaczyński.
Dopytywany, czy ten temat był poruszany z sojusznikami z NATO i czy w ramach Sojuszu rozważane jest wsparcie polskiej granicy, Kaczyński podkreślił, że kontakty z sojusznikami prowadzone są przez cały czas. Zastrzegł jednocześnie, że “obrona polskiej granicy przed atakiem hybrydowym to nasze zadanie”.
“Natomiast gdyby to przybrało charakter ataku zbrojnego, to wtedy bylibyśmy w sytuacji art. 5 (Traktatu Północnoatlantyckiego). To jest stan, który oczywiście może nastąpić, ale nie traktujemy go w tej chwili jako szczególnie prawdopodobnego” – zaznaczył prezes PiS.