Grecy już oficjalnie żądają od Niemców miliardów euro reparacji! Polska też ma szanse? Najnowsze wiadomości z kraju

Grecy już oficjalnie żądają od Niemców miliardów euro reparacji! Polska też ma szanse?

Angelę Merkel, która przyjechała z oficjalną wizytą do Grecji, czekała niemiła niespodzianka. Przedstawiciele greckiego rządu oficjalnie zażądali od niej miliardów euro odszkodowania za niemiecką okupację w trakcie II wojny światowej.

Co roku 28 października Grecy świętują tzw. dzień Ohi. Tego dnia w 1940 roku Benito Mussolini przekazał Grecji żądanie wpuszczenia na swoje terytorium wojsk państw Osi, które miały okupować nieokreślone strategiczne lokacje. Według legendy Grecy mieli odpowiedzieć na to pytanie jednym słowem: Ohi! (gr. nie), chociaż prawdziwa odpowiedź brzmiała „a więc wojna!”. Tego samego dnia włoskie wojska zaatakowały Grecję od strony Albanii, rozpoczynając jej udział w II Wojnie Światowej. Greckiej armii udało się odeprzeć atak. Jednak kiedy armia była zajęta na froncie Niemcy zadali Grekom cios w plecy i wkrótce rozpoczęli okupację, w której wzięła udział również Bułgaria. Potrwała do października 1944 roku, kiedy Niemcy musieli ewakuować siły okupacyjne w związku z tragiczną sytuacją na froncie wschodnim.

Podczas wizyty kanclerz Merkel w Atenach kwestię odszkodowania podjął na nowo prezydent Grecji Prokopis Pavlopoulos. Jego zdaniem żądanie reparacji wojennych – szacowanych na 6 do 10 miliardów Euro – jest nadal ważne i zgodne z prawem a kwestia ich wypłacenia przez Niemcy powinna zostać uregulowana przez odpowiednie gremium międzynarodowe.
Merkel przyznała, że Niemcy ponoszą odpowiedzialność za okupację Grecji i że spowodowali tam wiele cierpienia. Jednak nie ma zamiaru zastosować się do ich nowych żądań. Stanowisko rządu Niemiec jest niezmienne – ostatecznym rozwiązaniem kwestii reparacji miało być zapłacenie Grecji   115 milionów marek, do którego doszło w 1960.

Grecy uważają jednkak, że to zdecydowanie za mało. I trudno się z nimi nie zgodzić. Niemiecka okupacja Grecji była tak samo brutalna jak wszędzie indziej i tysiące Greków zginęło przed plutonami egzekucyjnymi i w obozach zagłady. Co więcej Niemcy bezlitośnie eksploatowali kraj, zabierając wszystko, co uznali za przydatne dla wysiłku wojennego. Między innymi jedzenie i leki, co doprowadziło do plagi głodu i licznych epidemii. Ostatecznie aż 8% z zamieszkujących Grecję 7 milionów osób nie doczekało do jej końca. Niemcy zmusili również kolaboracyjny rząd Grecji do „pożyczenia” pieniędzy na wysiłek wojenny, co do końca zrujnowało gospodarkę. Z tego powodu w 1946 roku wybuchła tam wojna domowa, w której rządowi ledwo udało się pokonać chcących przejąć władzę komunistów. Grecy szacują, że ich straty po uwzględnieniu inflacji przekroczyły 260 miliardów Euro.

Sprawa reparacji od dłuższego czasu ciąży na stosunkach pomiędzy Grecją i Niemcami. Szczególnie głośno zrobiło się o niej po wybuchu kryzysu gospodarczego w 2010. Niemieckie banki były głównym kredytodawcą Grecji i wielu mieszkańców uważało, że potraktowały ją niesprawiedliwie. Także wywołany przez Niemców kryzys uchodźczy, który jest wielkim problemem dla Grecji, sprawił, że temat reparacji nie umarł.

 

Źródło: stefczyk.info Autor: Wiktor Młynarz
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij