Wyszło na jaw, że wiceprezes Google Pavni Divanji poradziła swoim pracownikom aby starali się nie używać słowa „Rodzina”. Powodem było to, że pracownicy kalifornijskiego oddziału uznali je za… obraźliwe i homofobiczne.
Zdarzenie ujawnione przez portal Daily Caller miało mieć miejsce dwa lata temu, w marcu 2017. Podczas cotygodniowej prezentacji pracownik Google przedstawiał wtedy produkt przeznaczony dla dzieci. W swojej prezentacji używał słowa „rodzina” jako synonimu „rodziców z dziećmi”. Jednego z obecnych na spotkaniu pracowników oburzyło to tak bardzo, że wyszedł trzaskając drzwiami.
Nieco później opublikował na wewnętrznym forum Google gniewną wiadomość. Stwierdził w niej, że sugerowanie, że rodzina posiada dzieci jest homofobiczne, gdyż wyklucza związki homoseksualne. Obraża również sieroty. Jego zdaniem zamiast mówić „odpowiednie dla całej rodziny” autor prezentacji powinien mówić „odpowiednie dla wszystkich ludzi” aby nie obrażać tych, którzy nie mają rodzin.
Jego wiadomość spotkała się z dużym i pozytywnym odzewem ze strony innych pracowników. Niektórzy zarzucali nawet, że „kontrowersyjna” prezentacja była elementem „prawicowego spisku”. W końcu w rozmowę na forum włączyła się sama wiceprezes. Divanji Przeprosiła tych, którzy poczuli się urażeni i poprosiła wszystkich pracowników, aby bardziej uważali na to słowo aby nikt już nie poczuł się urażony.
Google od dawna jest oskarżany przez prawicę o nadmierną lewicowość, która ma się objawiać m.in. wyciszaniem konserwatywnych stron. W świetle tego, że ich pracownicy uznają słowo „rodzina” za prawicowy spisek – nie jest trudno w to uwierzyć.