Wicepremier Piotr Gliński udzielił mocnego wywiadu dla tygodnika “Wprost”. Polityk PO wypowiedział się na temat tegorocznych uroczystości związanych z setną rocznicą odzyskania niepodległości, przy okazji nie szczędząc ostrych słów pod adresem opozycji.
Gliński na samym wstępie zaznaczył, że tegoroczne obchody państwowe związane z setna rocznicą odzyskania niepodległości należy uznać za udane. Niezależnie od stanowiska, jakie starają się prezentować przeciwnicy polityczni rządu.
Wicepremier odniósł się także do trwającego w Polsce sporu na linii rząd – opozycja. Polityk podkreślił, że spory są naturalną częścią systemu demokratycznego, ale ten w Polsce należy uznać za szczególnie ostry. Za przykład podał sytuację, jaka miała miejsce podczas V Igrzysk Wolności, kiedy Donald Tusk wypowiedział się na temat neobolszewizmu, z którym należy walczyć. Większość uznała, że były premier miał w tym wystąpieniu na myśli rządy Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Glińskiego takie podsycanie nienawiści na każdym kroku świadczy o brakach programowych opozycji, która nie ma konkretnej propozycji dla Polaków.
–Gdy brakuje programu, walka przenosi się w sferę emocji – ocenił wicepremier
Polityk PiS jest zdania, że Polskę należy budować wspólnie, zostawiając na bok wszelkie ostre spory. Zaznaczył jednak, że nie jest to szczególnie proste z uwagi na zachowanie opozycji, która stara się wykluczać PiS najmocniej jak może. Gliński pokusił się na dość mocne stwierdzenie, iż partia rządząca jest traktowana obecnie niczym Żydzi w okresie III Rzeszy niemieckiej.
–Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczać, delegitymizować, mamy być tak traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzać do nas obrzydzenie. W opozycji byliśmy wykluczani, traktowani jak trędowaci. Jesteśmy porównywani do faszystów, dyktatury, ja jestem określany jako cenzor, który przeprowadza stalinowskie czystki w teatrach itd. – stwierdził wicepremier
Piotr Gliński nie jest pierwszy politykiem, który w ostatnich dniach pokusił się na takie stwierdzenie. Podobnej retoryki użył były poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak na antenie TVP Info.
– NSDAP znalazła w Niemczech wspólnego wroga, a PO nie ma w Polsce Żydów, więc wymyśliła sobie pisowców i robi z pisowców to samo, co z Żydów robiła NSDAP. Tak wygrała wybory w Warszawie, bo straszyła PiS-em –powiedział poseł