Wybory prezydenckie nie odbyły się 10 maja i choć na razie nie znamy nowego terminu, to najczęściej pojawiającą się w mediach datą jest 28 czerwca. Z takiego obrotu spraw nie jest zadowolona opozycja, która stara się kolejny raz przełożyć wybory na późniejszy termin.
Na godzinę 9:30 zostało zaplanowano we wtorek spotkanie opozycji z Tomaszem Grodzkim. Tematem rozmów, według spekulacji medialnych, była kwestia przesunięcia terminu wyborów prezydenckich na późniejszy termin niż 28 czerwca. Oznaczałoby to, iż zaprzysiężenie nowego prezydenta nie nastąpiłoby najprawdopodobniej przed 6 sierpnia, czyli przed terminem upływu kadencji Andrzeja Dudy. Wówczas obowiązki prezydenta przejęłaby inna osoba. Zarówno według dziennikarki “Gazety Wyborczej” Dominiki Wielowieyskiej, jak i prawnika Romana Giertycha, miałby to być marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
– To bardzo ciekawy wariant. 7 sierpnia Marszałek Grodzki zostałby Głową Państwa i np. zaprzysiągł sędziego Wróbla i 3 członków TK. Warto go rozważyć, gdyż wówczas złamanie Konstytucji związane z przeforsowaniem wyborów 28.06 obciążałoby wyłącznie PiS – czytamy we wpisie byłego lidera Ligi Polskich Rodzin.
To bardzo ciekawy wariant. 7 sierpnia Marszałek Grodzki zostałby Głową Państwa i np. zaprzysiągł sędziego Wróbla i 3 członków TK. Warto go rozważyć, gdyż wówczas złamanie Konstytucji związane z przeforsowaniem wyborów 28.06 obciążałoby wyłącznie PiS. https://t.co/NoycOYZwcc
— Roman Giertych (@GiertychRoman) May 26, 2020
Wielu internautów wskazywało jednak, iż obydwoje popełnili błąd i zapomnieli, że drugą osobą w państwie, zgodnie z konstytucją, jest osoba marszałka Sejmu. W odpowiedzi część zwolenników opozycji przytaczała zapisy art. 131 ustawy zasadniczej, gdzie w paragrafie 2 są wymieniane przypadki, kiedy marszałek Sejmu przejmuje tymczasowo obowiązki prezydenta, wśród których nie ma nic o wygaśnięciu kadencji głowy państwa. Z kolei paragraf 3 przepisu mówi, że jeżeli marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków prezydenta, wówczas zostaną one przejęte przez marszałka Senatu.