Najnowsze wiadomości z kraju

Gdański sąd skazał mężczyznę na rok w zawieszeniu za złamanie czaszki dziecku. Ziobro złożył kasację

Gdański Sąd Apelacyjny uznał, że złamanie czaszki trzyletniemu chłopcu zasługuje jedynie na karę roku więzienia w zawieszeniu. Minister Zbigniew Ziobro uznał, że to zdecydowanie za mało.

Sprawa miała swój początek w 2017 roku w Starogardzie Gdańskim. 15 października 3-letni Nikoś bawił się na jednym z podwórek razem z siostrą i kuzynką (5 i 8 lat) oraz czternastoletnim bratem. W pewnym momencie ktoś rzucił w stronę dzieci ważącym ok. kilograma kamieniem. Pocisk trafił Nikosia w głowę, powodując rozległe obrażenia, m.in. wieloodłamowe połamanie czaszki i stłuczenie płata czołowego mózgu. Chłopiec przeżył tylko dlatego, że do szpitala w Gdańsku zabrał go szybko śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a lekarze szybko dokonali niezbędnych zabiegów neurochirurgicznych.

Policja szybko ustaliła, że kamieniem rzucił 17-letni Nikodem Ch. Rozpoczęły się poszukiwania, ale mężczyzna sam w końcu zgłosił się na komendę. Przyznał się do tego, że rzucił kamieniem, ale nie celował w dzieci i trafił Nikosia przypadkiem.
Mężczyzna został oskarżony o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka w postaci choroby zagrażającej jego życiu w rozumieniu art. 156 par. 1 pkt 2 kk, oraz spowodowało bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a także niebezpieczeństwo w postaci nastąpienia skutku z art. 156 par. 1 pkt 2 kodeksu karnego. Prokurator twierdził, że naraził na niebezpieczeństwo wszystkie dzieci.

Gdański sąd uwierzył w jego tłumaczenia, że wcale nie celował w dzieci. Na początku grudnia 2018 uznał go za winnego, ale wymierzył mu karę półtora roku więzienia i zadośćuczynienie chłopcu w kwocie 40 tysięcy złotych. Zarówno prokurator jak i obrońca odwołali się od tego wyroku i sprawa trafiła przed Gdański Sąd Apelacyjny. Ten natomiast w połowie 2018 obniżył mu wyrok do zaledwie roku więzienia i warunkowo zawiesił wykonanie kary na okres pięciu lat, w czasie których sprawca miał pozostawać pod dozorem kuratora. Podwyższył też kwotę zadośćuczynienia do 50 tysięcy PLN, zaliczając na jej poczet po 10 PLN za każdy dzień który spędził w więzieniu.

Taki wyrok nie spodobał się Zbigniewowi Ziobro. Jak donosił portal Onet wkrótce po jego wydaniu polecił swoim ludziom przeprowadzenie analizy. Teraz, jak informuje Polska Agencja Prasowa, prokurator Robert Hernand złożył w jego imieniu kasację do tego wyroku.

W kasacji wskazano, że wyrok zapadł z rażącym i mającym istotny wpływ na treść orzeczenia naruszeniem przepisów prawa. Sąd Apelacyjny miał bowiem nie dokonać należytej kontroli odwoławczej zaskarżonego wyroku i nie odniósł się w wszechstronny sposób do konkretnych zarzutów stawianych przez składającego odwołanie od wyroku sądu I instancji prokuratora. Zamiast tego zaakceptował „dowolną, wybiórczą i opartą na niepoddanych weryfikacji wyjaśnieniach oskarżonego” ocenę materiału dowodowego. Prokuratura podkreśla, że sąd pominą dowody wskazujące na umyślność i motywację podjętego przez sprawcę działania, takie jak zeznania świadków czy okoliczności przedmiotowe.

Hernand zaznaczył, że sprawca wiedział, że na podwórku znajdowały się dzieci i rzucając w tamtą stronę ciężkim kamieniem mógł doprowadzić do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. Zdaniem prokuratury mężczyzna więc „co najmniej przewidywał i godził się na wystąpienie realnej możliwości zaistnienia przestępnego skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu którejkolwiek z osób” a tym samym kwalifikacja jego czynu przez sąd jako nieumyślnego była błędna.

Źródło: Stefczyk.info na podst. PAP, Onet Autor: WM
Fot.
Obserwuj nas w Google News

Ankieta

Kto będzie następnym prezydentem Polski?
Ładowanie ... Ładowanie ...

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij