Grupa gdańskich nastolatków wykazała się skrajną nieodpowiedzialnością. Pomimo epidemii koronawirusa zorganizowali sobie imprezę.
W nocy z piątku na sobotę gdańska policja dostała zgłoszenie, że w rejonie ogródków działkowych w Nowym Porcie słychać głośną muzykę. Na miejscu ustalili, że dochodzi z jednej z altan. Po wejściu do środka okazało się, że stłoczyło się w niej osiem osób w wieku 19-20 lat, które postanowiły urządzić sobie imprezę.
Wprowadzone na czas epidemii przepisy zakazują gromadzenia się więcej niż dwóch osób, przebywania w bliskiej odległości od siebie i wychodzenia z domu w innym celu niż zawodowy lub mający na celu zaspokojenie podstawowych potrzeb. Lekkomyślni nastolatkowie tłumaczyli się, że ich to nie dotyczy bo są młodzi, więc nie muszą się przejmować koronawirusem. Co oczywiście nie jest prawdą – bycie seniorem zwiększa ryzyko śmierci na skutek COVID-19, ale młody wiek absolutnie nie gwarantuje przeżycia, a takie osoby mogą roznosić chorobę dalej.
Policjanci doszli do takiego samego wniosku i wylegitymowali uczestników imprezy. Teraz czekają ich poważne kłopoty. Za swoje zachowanie odpowiedzą wkrótce przed sądem, policja przekazała również informacje służbom sanitarnym.
Policjanci apelują o przestrzeganie zasad wprowadzonych na czas epidemii. „Przypominamy, że należy bezwzględnie stosować się do nowych przepisów. To najskuteczniejszy sposób, aby opanować stan epidemii.” – powiedziała rzecznik gdańskiej policji – „Będziemy stanowczo reagować na przypadki niestosowania się do obowiązujących regulacji!”