Magda Linette kontynuuje serie zwycięstw w tegorocznym turnieju Australian Open. Tym razem była lepsza od Caroline Garcii i zameldowała się w ćwierćfinale. Polska tenisistka sprawiła niemałą sensacje, bowiem to Francuzka jest wyżej notowana w rankingu WTA. Nie jest więc zaskoczeniem, że niektórzy eksperci znad Sekwany nie mogą pogodzić się z takim rezultatem, wymyślając przy tym ciekawe wymówki.
Poznanianka pozostała jedyną przedstawicielką Polski w tegorocznym turnieju Australian Open. Na etapie 1/8 finału z wielkoszlemową imprezą pożegnali się Iga Świątek oraz Huber Hurkacz. Najlepsza rakieta świata przegrała z Eleną Rybakiną z Kazachstanu 0:2 (4:6, 4:6). Z kolei Hurkacza wyeliminował Amerykanin Sebastian Korda 2:3 (6:3, 3:6, 2:6, 6:1, 6:7).
Magdalena Linette, choć jest dopiero na 45. miejscu w rankingu WTA, udowodniła, że rywalizacja z wyżej notowanymi rywalkami nie sprawia jej problemu. W poniedziałek o godz. 2:55 czasu polskiego, poznanianka rozegrała swój czwarty mecz w tegorocznej edycji AO, a jej rywalką była Francuzka Caroline Garcia. Pierwszy set stał pod znakiem zaciętej rywalizacji, a zwycięzcę tej partii wyłonił tie-break, który był szczęśliwy dla Polki. W drugiej odsłonie Linette pokazała swoją wyższość znacznie szybciej i ostatecznie wygrała 2:0 (7:6, 6:4).
Porażka Francuzki była niespodzianką, ponieważ jest ona uznawana za 4 najlepszą tenisistkę na świecie. Stąd zrozumiały może wydawać się szok, w jaki Garcia wprawiła media z nad Sekwany.
„W drugim secie wielokrotnie dawała upust swojej frustracji, uderzając rakietą o kort i krzycząc, że już nie może tego znieść” – relacjonowało RMC Sport. W „Le Paris” zauważono, że Garcia „nie odnalazła spokoju, dzięki któremu grałaby swój najlepszy tenis”.
Wśród pomeczowych komentarzy nie zabrakło słów, które mogą budzić kontrowersje. Według brązowego medalisty olimpijskiego, Juliena Benneteau, którego cytuje „L’Equipe” Linette wygrała dzięki hojności natury. „Caroline jest ambitna, chciała grać dalej, miała umiejętności, aby do tego doprowadzić. Jest jednak jedna strona kortu, po której bardziej przeszkadza słońce. Musiała dostosować się do warunków, co rozproszyło ją przy serwisie” – stwierdził Benneteau. Później Francuz docenił Polkę za jej taktykę oraz w konsekwentnym realizowaniu tych założeń.