We Francji rozpoczęły się wybory prezydenckie. Startuje w nich 12 kandydatów.
Głosowanie we Francji kontynentalnej rozpoczęło się o 8 rano. W terytoriach zamorskich, jak Gujana, Martynika czy Polinezja Francuska wyborcy ruszyli do urn już wczoraj, frekwencja nie przekroczyła tam jednak 50%. 48,7 miliona wyborców ma do dyspozycji ok. 70 tysięcy lokali wyborczych.
W wyborach startuje aż 12 kandydatów, w tym walczący o reelekcję prezydent Macron. Długo był faworytem, ale w ostatnim czasie zaczął tracić poparcie, a kandydatka prawicy Marine Le Pen w niektórych nawet go wyprzedzała. Według sondażu Ipsos-Sopra Steria dla dziennika Le Monde, ostatniego przed ciszą wyborczą, Macron zdobędzie 26,5 proc. poparcia, Le Pen 22,5 proc, a podium z wynikiem 17,5 proc. zajmie szef skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon. Komentatorzy podkreślają jednak, że rekordowo dużo Francuzów jest niezdecydowanych, więc faktyczne wyniki mogą się mocno różnić od sondażowych.