Paryż zmaga się z falą rekordowych upałów. Główny architekt odpowiedzialny za obudowę zniszczonej w pożarze katedry wyznał, że z ich powodu może grozić jej nawet zawalenie.
W czwartek w Paryżu termometry pokazały ponad 42 stopnie. To największa temperatura odkąd zaczęto pomiary. Phillipe Villeneuve wyznał, że martwi go wpływ upałów na trwałość osłabionej pożarem katedry.
Architekt powiedział mediom, że najbardziej martwi go to, że upał spowoduje wysychanie połączeń murarskich. Normanie nie byłoby to wielkim problemem, ale konstrukcja katedry została osłabiona pożarem – z tego powodu zjawisko to może mieć negatywny wpływ na trwałość katedry, potencjalnie prowadząc nawet do jej zawalenia.
Po tragicznym w skutkach pożarze prezydent Macron zadeklarował, że katedra zostanie odbudowana w ciągu pięciu lat. Francuski senat odniósł się również w maju do obaw, że jej bryła zostanie unowocześniona – przyjęto wtedy ustawę, która nakazuje odbudowę Notre Dame w sposób, który pozwoli zbliżyć ją do stanu przed pożaru tak mocno jak to będzie możliwe.
Panujące w stolicy Francji upały nie przerwały prac nad odbudową. Obecnie nadal trwa usuwanie z wnętrza uszkodzonych przez pożar elementów.