Franciszek znowu relatywizuje rosyjską agresję na Ukrainę. Stwierdził, że to nie Rosjanie prowadzą wojnę.
Franciszek odbył ostatnio pielgrzymkę do Bahranu. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się na pokładzie samolotu w drodze powrotnej, starał się chwalić swoimi zasługami w dążeniu do deeskalacji wojny. Przypomniał m.in., że już w pierwszym dniu wojny proponował, że spotka się z Putinem.
Franciszek stwierdził również, że to nie naród rosyjski, do którego ma szacunek, prowadzi tę wojnę. „To najemnicy, żołnierze, którzy traktuje tę wojnę jako o przygodę. Wolę myśleć o tym w ten sposób, bo mam wielki szacunek do narodu rosyjskiego, do humanizmu” – stwierdził – „Wystarczy wspomnieć o Dostojewskim, który do dziś nas inspiruje”.