Poseł PiS Radosław Fogiel skomentował taśmy Banasia ujawnione przez TVP Info. Jego zdaniem świadczą one o tym, że Konfederacja jest grupą, która „realizuje interes szefa NIK. – Pryska bajka o ich antysystemowości, są zakładnikiem, pacynką Banasia – twierdzi polityk.
W piątkowy poranek TVP Info ujawniło fragment nagrania rozmowy prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia i adwokata Marka Chmaja. Przekazano ponadto, że treść konwersacji zarejestrował urzędnik, pracujący w NIK.
Jak podaje stacja, latem br. odbyło się spotkanie Banasia z „pełniącym rolę pośrednika z Donaldem Tuskiem warszawskim prawnikiem”.
– Prezes NIK ustalał z mężczyzną szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m.in. politycy Konfederacji, w tym jego syn – napisano. Dodano również, że „przedstawił swój plan politycznych działań, których celem jest pomoc Platformie Obywatelskiej w zmianie władzy w Polsce”.
🔴TYLKO U NAS🔴
Urzędnicy NIK ujawniają #wieszwięcej #TaśmyBanasia pic.twitter.com/OOTZfXcaNi— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 13, 2023
Taśmy Banasia okiem posła PiS
Do nagrania odniósł się poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. W ocenie polityka, syn szefa NIK „został wystawiony na listy Konfederacji po to, żeby na nią wpływać”.
– Cała ta bajka o antysystemowości Konfederacji, o przewracaniu stolika bierze w łeb. Po prostu znika jak śnieg na wiosnę. Konfederacja okazuje się być grupą, która koniec końców realizuje interes Mariana Banasia i Donalda Tuska, tak z tego jasno wynika – komentuje Fogiel.
Poseł PiS uważa również, że Marian Banaś chce zrobić z Konfederacji „chłopców na posyłki”. Jego zdaniem z taśm wynika, że ugrupowanie Sławomira Mentzena jest „zakładnikiem i pacynką” szefa NIK.
Fogiel odniósł się także do funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli pod rządami Banasia. Ocenił, że stała się ona „instytucją skrajnie upolitycznioną”. Uważa, że ataki szefa NIK są „motywowane politycznie”.
Stacja TVP Info zapowiedziała, że w piątek ukaże się całość nagrania rozmowy z udziałem Mariana Banasia.
– Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu”. Rozmowa, która dzięki ludziom niezgadzającym się z upadkiem tej instytucji za rządów Mariana Banasia, może trafić do opinii publicznej, wskazuje bardzo poważny problem, jaki ma prezes NIK z polityczną niezależnością – przypomina TVP Info, powołując się na artykuł 205 Konstytucji RP.
Sprawę skomentował również syn szefa NIK, Jakub Banaś. Zamieścił na Twitterze oświadczenie, gdzie napisał m.in., że rozmowy jego ojca nie mają wpływu na działania kandydata Konfederacji.
– Rozmowy jakie prowadzi mój Ojciec, interpretacja faktów i deklaracje jakie składa są wyłącznie jego sprawą i nie mają wpływu na moje działania – napisał Jakub Banaś.
Zobacz też: