Federalna Komisja Handlu (FTC) nałożyła na Facebook gigantyczną karę za niedostateczną ochronę osobistych informacji użytkowników. Krytycy uważają jednak, że jej wysokość jest zdecydowanie zbyt mała.
W 2018 roku wyszło na jaw, że Cambridge Analitica, brytyjska firma zajmująca się konsultingiem politycznym, zdobyła osobiste informacje o milionach użytkowników popularnego portalu społecznościowego. Stało się tak po tym, gdy stworzyli aplikację „This is Your Digital Life” (ang. to jest twoje cyfrowe życie), która miała zbierać osobiste informacje o użytkownikach portalu na potrzeby naukowe, za ich zgodą. Szybko okazało się jednak, że stosowane przez Facebook zabezpieczenia umożliwiły zdobycie nie tylko danych setek tysięcy osób, które zgodziły się na ich przekazanie, ale także milionów, które nawet nie wiedziały o istnieniu tego programu.
Według doniesień medialnych Cambridge Analitica weszła w posiadanie osobistych nawet 87 milionów użytkowników, w większości obywateli USA. Dane te następnie posłużyły firmie do tworzenia zindywidualizowanych reklam wyborczych.
FTC rozpoczęło śledztwo w marcu zeszłego roku oskarżając portal Marka Zuckerberga o naruszenie prawa do prywatności jego użytkowników. Wall Street Journal ujawnił powołując się na źródła w komisji, że jej członkowie zdecydowali stosunkiem głosów 3-2 o nałożeniu na portal kary. Facebook ma zapłacić 5 miliardów dolarów. WSJ sugeruje, że wyrok ten trafi teraz do Departamentu Sprawiedliwości do recenzji. Zarówno Facebook jak i FTC na razie odmawiają jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie.
5 miliardów dolarów to największa kara w historii FTC nałożona za podobne przestępstwo. Liczni komentatorzy zwracają jednak uwagę, że w porównaniu z wielkością firmy jest zdecydowanie zbyt mało dotkliwa. „FTC dało Facebookowi gwiazdkowy prezent o pięć miesięcy za wcześnie” – skomentował demokratyczny kongresman David Cicilline, który prowadzi śledztwo antytrustowe przeciwko amerykańskim gigantom teleinformatycznym – „To bardzo rozczarowujące, że tak niesamowicie potężna firma która była zamieszana w tak poważne naruszenie dostała tylko klapsa. Ta kara to ułamek rocznych dochodów Facebooka. Nie sprawi, że na drugi raz zastanowią się nad ochroną danych użytkowników”.
Senatorowie Josh Hawley i Richard Blumenthal skrytykowali tą karę już w maju, kiedy do mediów dotarły pierwsze pogłoski o jej wysokości. „Nawet kara w wysokości miliardów dolarów jest dla firmy tylko nieznaczną stratą i duże kary nie zrobiły wiele aby zniechęcić duże firmy techniczne” – napisali wtedy w liście do FTC – „Jeżeli FTC będzie postrzegana jak drogówka, która rozdaje mandaty firmom zarabiającym na łamaniu prawa, to Facebook i inni będą nadal przesuwać granicę”.
To już kolejna kara nałożona na Facebook za ten skandal. Biuro Komisarza Informacji UK ukarało ich grzywną w wysokości pół miliona dolarów w 2018 roku.
Kłopoty giganta jednak jeszcze się nie skończyły. Karl Racine, prokurator generalny Waszyngtonu D.C pozwał bowiem portal zarzucając mu to, że niedostatecznie strzegł danych użytkowników. Prokurator żąda kary 5 tysięcy dolarów za każdego obywatela dystryktu stołecznego Columbia którego dane ukradziono, co dałoby łącznie 1,7 miliarda dolarów. Z podobnymi pozwami wystąpili przedstawiciele innych stanów oraz wiele osób prywatnych.