Facebook ocenzurował portal, który patrzył na ręce Trzaskowskiemu Publicystyka

Facebook ocenzurował portal, który patrzył na ręce Trzaskowskiemu

Portal Życie Stolicy odkrył, że Rafał Trzaskowski przekazał niemal 4 miliony złotych z pieniędzy Warszawiaków Agorze. W odpowiedzi Facebook usunął ten artykuł z ich konta.

O tym, że Facebook cenzuruje konserwatywne media, mówi się od bardzo dawna. Przedstawiciele lewicy twierdzą jednak, że to teoria spiskowa i nic takiego nie ma miejsca. Dziennikarze Życia Stolicy przekonali się jednak na własnej skórze, że coś jest na rzeczy.

5 czerwca Życie Stolicy opublikowało artykuł pod tytułem „Trzaskowski wydał prawie 4 mln złotych na wydawcę Gazety Wyborczej i jej spółkę”. Jego dziennikarze sprawdzili rejestr umów biura marketingu m.st. Warszawy z mediami. Zauważyli, że warszawscy urzędnicy podpisywali intratne kontrakty z tradycyjnie przychylnymi Trzaskowskiemu mediami. Sama Agora, wydawca Gazety Wyborczej, zarobiła na nich niemal 4 miliony złotych, z czego duża część poszła do należącej do nich firmy obsługującej nośniki reklamowe AMS – miasto zapłaciło im za działania informacyjne z wykorzystaniem ich nośników aż 3 miliony złotych.

Niebagatelne kwoty dostała również Polska Press sp.z.o.o., należąca do niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau, potentant na rynku lokalnych dzienników. Za przygotowanie i wydanie 12 specjalnych 4-stronicowych dodatków ratusz zapłacił im ponad 160 tysięcy złotych. Niemal 74 tysiące powędrowało za to do Polityki jako udział Warszawy jako partnera ich Paszportów Polityki i drugie tyle jako udział partnera w kategorii Kultura Cyfrowa.

Artykuł Życia Stolicy wywołał duże poruszenie i wiele innych redakcji oparło na nim swoje teksty na ten temat. Nie spodobało się to Facebookowi. Jak doniósł twitterowy profil Polska Suwerenna portal usuwa linki do tego artykułu i oparte na nim memy. Informacje te potwierdził na Twitterze dziennikarz Tomasz Szostek. „Drodzy, nasz artykuł ocenzurowano na Facebooku. Zostaliśmy bezpodstawnie pomówieni przez AFP Europe” – napisał na Twitterze – „Nie pozostaniemy bierni i nie pozwolimy by ktokolwiek próbował zamykać usta niezależnym mediom tylko dlatego, że mają odwagę pisać prawdę”.

https://twitter.com/TomElo_/status/1274047983244521472?s=20

Należąca do francuskiego rządu agencja AFP zajmuje się na polskim Facebooku tzw. fact checkingiem czyli sprawdzaniem, czy dany artykuł jest zgodny z prawdą. Na swoim portalu sprawdzam.afp.com uznali, że artykuł Życia Stolicy to manipulacja mająca zaszkodzić Trzaskowskiemu. Użyte przez nich argumenty są co najmniej kuriozalne: cały artykuł opiera się bowiem na tym, że pieniądze trafiły nie do wydawcy Wyborczej a do spółki AMS, która przecież też należy do Agory. Dodatkowo jego autorzy podkreślają, że te pieniądze poszły na akcje promocyjne miasta.

AFP podkreśla też, że Warszawa korzystała z nośników AMS do przeprowadzania swoich akcji reklamowych gdyż tylko one były dostępne. To poniekąd prawda – jak informowaliśmy na początku lutego władze Warszawy przyjęły taką uchwałę krajobrazową, która w praktyce sprawiła, że AMS w Warszawie został de facto monopolistą. W związku z tym dochodzenie w tej sprawie wszczął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. O tym jednak fact checkerzy z AFP nie wspomnieli.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Tysol.pl Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij