Dziwne zachowanie Lisa. Dziennikarz proponuje swojego kandydata na premiera by po chwili go… obrazić Publicystyka

Dziwne zachowanie Lisa. Dziennikarz proponuje swojego kandydata na premiera by po chwili go… obrazić

Tomasz Lis przedstawił na Twitterze pomysł dla opozycji, który miałby jej pomóc w odsunięciu Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Redaktor naczelny Newsweeka zasugerował zwerbowanie Jarosława Gowina oraz jego zwolenników, w zamian za uczynienie obecnego wicepremiera oficjalnym kandydatem KO na stanowiska szefa polskiego rządu. Kiedy jednak polityk PiS wyśmiał pomysł dziennikarza, ten natychmiast uznał go za… niepoważny, a następnie zaczął ubliżać wicepremierowi.

– Czy gdyby opozycja miała większość w sejmie pod warunkiem, że doszliby do niej posłowie z partii pana Gowina, to czy poparłaby ona kandydaturę Gowina na premiera, by pozbawić PiS władzy. Tylko pytam. Bo ja bym się na pewno nad tym zastanowił – czytamy we wpisie Tomasza Lisa na Twitterze.

Pomysł dziennikarza wywołał dyskusję, a pod jego tweetem pojawiło się mnóstwo komentarzy, zamieszczanych głównie przez sympatyków opozycji, którzy byli dalecy od poparcia jego idei. Jednak redaktor naczelny Newsweeka nie dawał za wygraną i bronił swojego pomysłu twierdząc, iż w polityce jest za mało idealnych pomysłów, a “premierostwo dla Gowina to nie byłaby wygórowana cena za ocalenie Polski”.

Tweet dotarł również do samego wicepremiera, który nie krył nawet, iż pomysł dziennikarza bardzo go rozbawił. “Ja we wspólnym rządzie z Adrianem Zandbergiem i Barbarą Nowacką? Dawno mnie nic tak nie ubawiło jak pomysł pewnego nader zdesperowanego redaktora” – czytamy na profilu Jarosława Gowina.

Odpowiedź polityka PiS diametralnie zmieniła nastawienie Lisa do własnego pomysłu uczynienia z Jarosława Gowina szefem polskiego rządu, który uznał za “niepoważny”. Co więcej, naczelny Newsweeka zaczął obrażać wicepremiera, uznając go osobę pozbawioną “honoru oraz twarzy, które miał stracić za stanowisko i możliwość podlizywania się Kaczyńskiemu”.

Źródło: TVP Info Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij