W Gdyni dzik zaatakował i ranił 55-latkę. Kobieta uciekła do pobliskiego sklepu, gdzie straciła przytomność. Ranna trafiła do szpitala, a lekarze przeprowadzili operacje ratującą jej życie.
Jak informuje portal Trójmiasto.pl do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem między dzielnicą Chylonia a Pustkami Cisowskimi. Kobieta została zaatakowana przez dzika, gdy wracała do domu z pracy. Pogryzionej przez zwierzę 55-latce udało się uciec do pobliskiego sklepu, gdzie straciła przytomność. Karetka przewiozła ranną do Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni. Tam lekarze przeprowadzili operację ratującą życie.
– Pacjentka została przywieziona na Szpitalny Oddział Ratunkowy w czwartek o godzinie 20:31 w stanie ciężkim – informuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich, którą cytuje portal.
– Została zaopatrzona, a lekarze przeprowadzili zabieg ratujący życie – dodała. Zaatakowana przez dzika 55-latka przebywa obecnie na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Jej stan określono jako ciężki.
Portal Trójmiasto.pl rozmawiał z osobą z rodziny poszkodowanej. Ta przyznała, że świadkowie udzielili kobiecie pomocy, o czym świadczy obecność cudzych ubrań w jej rzeczach osobistych, które otrzymali.
– Jacyś ludzie udzielali pomocy teściowej, bo oddano nam jej prywatne rzeczy i były w nich cudze ubrania, takie jak pasek od spodni. Możliwe, że ktoś starał się zatamować krwawienie, za co bardzo dziękujemy – powiedziała osoba z rodziny kobiety.
– Nie wiemy gdzie dokładnie ten dzik zaatakował, ale wiemy, że udało jej się uciec do sklepu. W sklepie straciła przytomność przez bardzo dużą utratę krwi – dodał członek rodziny.