Pogrzeb zabitego przez USA irańskiego generała Sulejmaniego trzeba było przełożyć. W czasie uroczystości wybuchła bowiem panika, przez którą dziesiątki osób straciły życie.
Trwające dwa dni uroczystości pogrzebowe generała przyciągnęły setki tysięcy Irańczyków. W ich trakcie trumna z jego ciałem odwiedziła wiele różnych miast. Ich finałem miał być właściwy pogrzeb w jego rodzimym Kermanie.
Uroczystość pogrzebowa musiała zostać jednak przełożona. Podczas poprzedzającej ją procesji w tłumie doszło bowiem do poruszenia, które wkrótce przerodziło się w panikę. Żałobnicy zaczęli tratować się nawzajem, część z nich uciekła na okoliczne wzgórza. Na udostępnionych w mediach społecznościowych nagraniach widać leżących na ulicy uczestników pogrzebu oraz innych, którzy próbują im udzielać pierwszej pomocy.
Na razie nie wiadomo co spowodowało ten incydent. Niejasna jest również liczba ofiar – w zależności od źródła śmierć poniosło od 32 do ponad 50 osób. Kilkadziesiąt lub kilkaset innych odniosło rany, część z nich ma znajdować się w krytycznym stanie.
W związku z tym incydentem pogrzeb generała został przełożony. Agencja prasowa ISNA, która o tym poinformowała, nie ujawniła terminu kolejnej uroczystości.