Dziennikarz lokalnej gazety został przyłapany na publikowaniu artykułów, które stworzyła tzw. sztuczna inteligencja. Wygenerowała mu nawet cytaty z osób, z którymi nigdy nie rozmawiał.
Zdarzenie miało miejsce w mieście Powell w Wyoming. Dziennikarz lokalnej gazety Powell Tribune CJ Baker czytał konkurencję – założoną w 1899 roku przez legendarnego showmana Buffalo Billa Codiego gazetę Cody Enterprise – gdy jego uwagę przykuły niektóre artykuły. Niektóre zdania wydawały mu się dziwnie sformułowane, jakby napisała je maszyna. Pewność zyskał po przeczytaniu artykułu o tym, że lokalną paradę poprowadzi słynny komik Larry the Cable Guy.
Aby to potwierdzić, umówił się na rozmowę z autorem tych artykułów, Aaronem Pelczarem. 40-letni Pelczar jest nowicjuszem w świecie mediów, w Enterprise pracował dopiero od dwóch miesięcy. W swoim artykule o tej sprawie Baker ujawnił, że Pelczar przyznał mu się, że używał do ich stworzenia sztucznej inteligencji. Wygenerował przy jej pomocy nawet cytaty z osób, które nigdy z nim nie rozmawiały. Baker powiedział, że zgłosił się do niego siedem osób, które przeczytały w gazecie słowa, których nigdy nie wypowiedziały. Pelczar zwolnił się już z pracy, a jego redakcja bada teraz wszystkie artykuły, które opublikował. Redaktor naczelny Enterprise Chris Bacon ujawnił, że na chwilę obecną znaleziono sześć takich cytatów. Podkreślił, że brzmiały bardzo wiarygodnie, a osoby, które zostały „zacytowane” przyznały, że mogłyby coś takiego powiedzieć.
Baker powiedział, że gdy czytał artykuł o wyroku dla kłusownika, znalazł w nim cytaty z prokuratora i urzędnika od ochrony zwierząt. Wyglądały jak fragment oświadczenia dla mediów, ale wiedział, że takie oświadczenie nie zostało opublikowane, a sami zainteresowani powiedzieli mu, że nie mają pojęcia skąd są te słowa. W dwóch innych artykułach zacytował też gubernatora Wyoming Marka Gordona. Jego biuro potwierdziło, że nigdy nie rozmawiał z Pelczarem, a o tych cytatach dowiedzieli się dopiero od Bakera. Dodali, że jeden był całkowicie zmyślony, a drugi w połowie prawdziwy. We wspomnianym wcześniej artykule o paradzie, który zwrócił uwagę Bakera, znalazło się zdanie „ta struktura zapewnia, że najbardziej krytyczne informacje są prezentowane jako pierwsze, co ułatwia czytelnikom szybkie zrozumienie głównych punktów”. Baker, dziennikarz z piętnastoletnim doświadczeniem, zauważył, że to fragment definicji tzw. odwróconej piramidy, techniki używanej przy pisaniu artykułów o pilnych sprawach. Uznał, że sztuczna inteligencja wytłumaczyła swój „proces twórczy”, a „autor” tego nie zauważył przed publikacją.
Wydawca Cody Enterprise Megan Barton napisała, że używanie sztucznej inteligencji to nowa forma plagiatu, a z tymi każda redakcja musi się w końcu zmierzyć. Dodała, że wyciągnęli wnioski z tej afery i wprowadzą system, który będzie wykrywał treści generowane przez sztuczną inteligencję. Odbędą o tym również rozmowy z pracownikami, a także z kandydatami na dziennikarzy. Dodała, że nie zrobili tego wcześniej, bo nie przyszło im do głowy, że jakiś dziennikarz może się posunąć do czegoś takiego.