Dziennikarz TVN24 Rafał Wojda chciał skrytykować Polaków za pomocą dawnego procesu o czary. Nie zauważył, że stali za nim Niemcy.
W swoim wpisie Wojda nawiązał do egzekucji Barbary Zdunk. „21 sierpnia 1811 – Barbara Zdunk została uznana za czarownicę i spalona na stosie. Była to ostatnia tego typu egzekucja w Europie. Odbyła się na ziemiach polskich. Nie, nie w Kraśniku. W Reszlu” – napisał.
21 sierpnia 1811 – Barbara Zdunek została uznana za czarownice i spalona na stosie. Była to ostatnia tego typu egzekucja w Europie. Odbyla się na ziemiach polskich. Nie, nie w Krasniku. W Reszlu
— Rafał Wojda (@rafal_wojda) September 24, 2020
Jego wpis zapewne nawiązywał do informacji o tym, że w Kraśniku radni poparli petycję o zakazie budowy masztów 5G na terenie gminy oraz o zdemontowaniu sieci Wi-Fi w szkołach. Jednak jeśli chciał pokazać tą analogią historyczną, że Polacy to ciemny i zabobonny naród, to zupełnie z tym nie trafił.
Barbara Zdunk faktycznie jest uznawana za ostatnią kobietę w Europie, która spłonęła na stosie za czary. Powodem był pożar, który wybuchł w Reszlu w nocy z 16 na 17 września 1807 roku, w którym spłonęło sześć budynków i dwoje ludzi. Zdunk, która prawdopodobnie była upośledzona umysłowo, została oskarżona o jego wywołanie w ramach zemsty na znacznie młodszym mężczyźnie który odrzucił jej zaloty. W trakcie śledztwa miała się przyznać, że wywołała ten pożar czarami, więc sąd miejski w Reszlu skazał ją na karę śmierci za bycie czarownicą.
Problem z tym, że Reszel nie był wtedy polskim miastem. Reszel został założony przez Zakon Krzyżacki na miejscu grodu pruskiego plemienia Bartów. Następnie przechodził z rąk do rąk, aż w 1772 roku, podczas pierwszego rozbioru Polski, został przyłączony do Prus. Znakomita większość jego mieszkańców w 1807 roku to byli niemieccy protestanci – wbrew obiegowej opinii kościół katolicki nigdy nie karał śmiercią za rzekome czarnoksięstwo i znakomita większość kobiet spalonych za to na stosie zginęła z rąk protestantów, zwłaszcza niemieckich.
Wyrok na Zdunk nie był też wyrokiem wydanym przez ciemnych chłopów z jakiegoś prowincjalnego miasteczka. Sprawa już wtedy wzbudziła kontrowersje gdyż prawodawstwo Prus na początku XIX wieku nie przewidywało kary za bycie czarownicą. Sprawa Zdunk przeszła więc przez wszystkie instancje pruskich sądów. Ostatecznie wyrok na nią został zatwierdzony przez samego króla Fryderyka Wilhelma III Pruskiego.
Internauci szybko wytknęli dziennikarzowi kompromitującą pomyłkę.
https://twitter.com/TheRealVGrinko/status/1309237353731457024?s=20
Panie Piotrze – nie zna tego gościa, któremu Pan tłumaczy do kogo należał Reszel. Byłem święcie przekonany, że to trolling – wyjeżdżasz z Kraśnikiem (symbol "ciemnoty" i "stref wolnych od LGBT") i walisz pałą "inkwizycji" na przykładzie "nowoczesnych Prus" 🤣
— MiszczCienkiejRiposty (@Uncle_Staszek) September 25, 2020
Jprdl jaka ignorancja historyczna. pic.twitter.com/YfL2G6mKTW
— Wojtek PL (@hockeygoaliepl) September 25, 2020
W Reszlu, w 1811 i do tego na ziemiach polskich. Bardzo ciekawe.
A stado wytresowanych lemingów ślini się na zawołanie. O święta ignorancjo!— Konrad (@Konrad_Chudy) September 24, 2020
A wpis lubi jeszcze @joannakluzik która była ministrem edukacji narodowej. Żenujące…
— Hubert (@HugonDark) September 25, 2020
Skończyłeś 6 klas, jak @W_Kowal ?
— Personalny Łukasik (@personalny_WPT) September 25, 2020
I na co Ci to chłopie było? Raz wyjdziesz na manipulatora albo debila, który A.D 2020 nie wie, że starczy w Wiki zajrzeć i tak już zostanie
— Hiu G. Rosemann (@Hiu_G_Rosemann) September 25, 2020