Dzicy lokatorzy przejęli pub Gordona Ramseya

Słynny kucharz Gordon Ramsey ma kłopoty. Dzicy lokatorzy przejęli jego pub, a policja odmówiła mu pomocy.

W 2007 roku aktor Gary Love kupił od rządu budynek byłego zajazdu dla woźniców dyliżansów w londyńskim Regent Park. Następnie wynajął go na 25 lat Ramsayowi. Ten otworzył w nim pub York&Albany, a w pozostałej części budynku otworzył luksusowy hotel. Jego pub błyskawicznie zaczął cieszyć się wielką popularnością. Jakiś czas temu gwiazdor Hell’s Kitchen postanowił jednak, że go sprzeda. Zaoferowano mu za niego 13 milionów funtów.

The Sun donosi jednak, że zanim udało mu się sfinalizować tę sprzedaż, w barze zamieszkali dzicy lokatorzy. Zaznajomione ze sprawą źródło twierdzi, że chodzi o pięciu mężczyzn i kobietę. Dostali się do środka, pokonując alarmy i kamery, gdy budynek był tymczasowo zamknięty. Następnie zabili okna deskami, a dziurki od kluczy zalepili klejem.

Dziennikarzom The Sun udało się zrobić zdjęcia pubu. Widać na nich, że jest zdewastowany, a wszędzie walają się śmieci. Jego nowi lokatorzy, którzy nazywają siebie Okupantami, zajęli nie tylko sam bar, ale także kilka pokoi hotelowych. Sąsiadom mówią, że to ich nowy dom.

W popisie wyjątkowej bezczelności wywiesili na drzwiach kartkę, na której napisali, że mogą tam zostać, bo to nie jest budynek mieszkalny. Dodali, że w każdym momencie mieszka w nim chociaż jedna osoba. Przypomnieli też, że próba ich siłowego usunięcia byłaby przestępstwem, a oni sami pójdą z tym do sądu.

Źródła The Sun twierdzą, że Ramsey powiadomił o całej sprawie policję, ale nie uzyskał pomocy. Policja potwierdziła, że dostała takie zgłoszenie, ale nie mają prawa usunąć dzikich lokatorów bez wyroku sądu. Źródło tabloidu powiedziało dziennikarzom, że znany z wulgarnego języka kucharz miał o tym dużo do powiedzenia, ale mało co z tego można zacytować.