Najnowsze wiadomości ze świata

Dwóch rosyjskich generałów miało odnieść ciężkie obrażenia w ataku na Krym

Dziennik Ukraińska Prawda poinformował, powołując się na wywiad wojskowy, że w ataku na siedzibę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu zginęło dziewięć osób. Dwóch wysoko postawionych generałów ma być w ciężkim stanie.

Jak informowaliśmy wcześniej, rakieta uderzyła w główną siedzibę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, która znajduje się w Sewastopolu na tymczasowo okupowanym Krymie, w piątek. Początkowo rosyjski MON informował, że w ataku zginął jeden żołnierz, ale później zaczął twierdzić, że został uznany za zaginionego. Strona ukraińska przyznała, że stoi za tym atakiem. Nie poinformowali, jakiej rakiety do niego użyto, ale brytyjska telewizja Sky News twierdzi, że był to Storm Shadow.

W sobotę rano szef HUR, wywiadu wojskowego Ukrainy, Kyryło Budanow powiedział mediom, że ofiar było więcej. Według informacji wywiadu w ataku zginęło co najmniej dziewięciu żołnierzy. 16 osób odniosło rany. Wśród rannych miał być generał Aleksander Romanczuk, dowódca rosyjskiego zgrupowania na zaporoskim odcinku frontu, oraz generał Oleg Cekow, dowódca 200. samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych sił obrony wybrzeża Floty Północnej.

Stan obu jest ciężki, a ten drugi miał jeszcze nie odzyskać przytomności. W mediach społecznościowych pojawiły się też doniesienia, że w ataku zginął dowódca Floty Czarnomorskeij, admirał Wiktor Sokołow, ale Budanow tego nie potwierdził. Zasugerował też, że informacje potrzebne do przygotowania tego ataku pochodziły m.in. od samych mieszkańców Krymu i działającego na półwyspie ruchu oporu.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: WM
Fot. Corrado Baldassi CC BY-SA 4.0

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij