Najnowsze wiadomości z kraju

Dulkiewicz pisze listy, udaje zaskoczoną i oburzoną. Przecież to jej znajome tańczą wokół rysunku waginy imitującego Najświętszy Sakrament

Powyborcze cuda w Gdańsku. Bezpośrednio po Marszu Równości prezydent Aleksandra Dulkiewicz zachwycała się promowaną przez miasto imprezą organizowaną przez środowiska lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych. Po wyborach, które zakończyły się klęską Koalicji Obywatelskiej, prezydent napisała list, w którym przyznaje, że jest poruszona “akcją happeningową”. Tymczasem transparent szydzący z Najświętszego Sakramentu krąży po Gdańsku już od kilku imprez organizowanych przez środowiska, które blisko z miastem współpracują. A sama pani prezydent świetnie zna osoby, które są autorkami obrazoburczej instalacji. 

– Jestem dumna i zaszczycona, że mogłam otworzyć i uczestniczyć w V Trójmiejskim Marszu Równości, Gdańsk nie boi się różnorodności – pisała po marszu Dulkiewicz, wklejając w swoją wypowiedź symbol tęczowej flagi.

Chwilę po gdańskim Marszu Równości w mediach pojawiły się zdjęcia z imprezy. Wśród nich takie, które pokazywały grupę kobiet tańczącą wokół waginy imitującej Najświętszy Sakrament. O sprawie, nazywając ją skandalem, napisały wówczas wszystkie media, także i te, które trudno podejrzewać o sympatyzowanie z prawicą. Pisał TOK FM, Wirtualna Polska, a także portal naTemat. Haniebnych zdarzeń z gdańskiego Marszu Równości nie komentowały jedynie… trójmiejskie media.

Prezydent Dulkiewicz odniosła się wówczas na Twitterze do sugestii, że tego typu zdarzenia obrażają katolików i są profanacją.

Kto tu się nabija z katolików. Miłość nie wyklucza nikogo – pisała wówczas Dulkiewicz, bezpośrednio pod zdjęciem waginy imitującej Najświętszy Sakrament.

Po kilku dniach prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Organizujące Marsz Równości stowarzyszenie Tolerado napisało w oficjalnym komunikacie, iż jest im przykro, że happening, który był przez nich organizowany, uraził czyjeś uczucia religijne. Głos zabrali także prezydent Sopotu i prezydent Gdańska, którzy objęli marsz swoim patronatem. Prezydent Dulkiewicz napisała list, w którym przedstawiła się jako… osoba wierząca.

Czuję głęboki dyskomfort od chwili, gdy zobaczyłam w Internecie zdjęcia dokumentujące Państwa działanie. Czuję się urażona, jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta, obejmująca patronatem marsz czuję się oszukana” – pisała Dulkiewicz w liście.

Co ciekawe, prezydent skierowała swoje słowa do grupy „Dziewuchy Dziewuchom”, która z organizacją Marszu Równości w Gdańsku nie miała nic wspólnego. Czyżby Dulkiewicz nie wiedziała, kto organizował wydarzenie, które promowała, w którym uczestniczyła i obejmowała patronatem? A może w nieco absurdalny sposób spróbowała odciąć się od zdarzenia, które oburzyło tak liczne grono osób wierzących?

Do autorstwa „instalacji” przyznaje się grupa „Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom”. To tworzące tę grupę kobiety są autorkami „dzieła” z waginą imitującą Najświętszy Sakrament.

https://www.facebook.com/TrojmiejskieDziewuchy/photos/rpp.1862992030603965/2398591520377344/?type=3&theater

Wśród kobiet na zdjęciu widać m. in. regularnie współpracującą z miastem profesor Ewę Graczyk (druga z prawej), pracownika naukowego Uniwersytetu Gdańskiego. Próbowaliśmy zapytać rzecznik tej uczelni o to, czy uniwersytet odniesie się do sprawy, ale nie udało nam się porozmawiać z dr Beatą Czechowską-Derkacz, pomimo kilku podjętych przez nas prób kontaktu.

Skąd jednak zaskoczenie i oburzenie prezydent Dulkiewicz?

Przecież pani prezydent świetnie zna to środowisko, co więcej, regularnie zaprasza jego przedstawicielki do organizowanych przez miasto wydarzeń. Dla przykładu, profesor Graczyk brała udział np. w Gdańskich Wykładach Solidarności, realizowanych przez Europejskie Centrum Solidarności. 12 kwietnia br., profesor Graczyk i prezydent Dulkiewicz czytały wspólnie fragmenty eseju “O tyranii” autorstwa Timothy’ego Snydera. Interpretacja trwała blisko dwie godziny, obie panie siedziały obok siebie. Nie znalazły czasu, żeby wspólnie porozmawiać o “oburzeniu” i “poruszeniu” z powodu obrażania katolików? Ciężko przecież uwierzyć, że prezydent Dulkiewicz nie widziała wcześniej niesławnej “instalacji”. Ta przeszła już przez Gdańsk wiele razy, m. in. w czasie Manify organizowanej w Dzień Kobiet w 2018 roku, co widać poniżej w relacji umieszczonej na portalu NaszeMiasto.pl.

Czy pani Dulkiewicz, pełniąca wówczas funkcję wiceprezydent miasta, także nie wiedziała kto paraduje przez Gdańsk? Jest ktoś, kto jeszcze w to wierzy?

Źródło: Stefczyk.info Autor: Artur Ceyrowski
Fot. PAP

Polecane artykuły

0 0

Szefowa Secret Service podała się do dymisji

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij