Na zabytkowym Domu Dobroczynności i Sierot w Gdańsku w nocy pojawił się biało-czerwony mural z napisem “Cześć i Chwała Obrońcom Poczty”. Sprawa oburzyła prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, która zgłosiła sprawę na policję.
Mieszczący się przy ul. Sierocej na w Gdańsku budynek, powstały w 1699 roku, jest jednym z niewielu, który przetrwał działania wojenne na Starym Mieście. Funkcję przytułka dla bezdomnych i żebraków pełnił do 1906 roku, później został przemianowany na placówkę medyczną, a w okresie międzywojennym mieściła się w nim siedziba redakcji “Danziger Volksstimme”, organu prasowego Socjaldemokratycznej Partii Wolnego Miasta Gdańska. Do rejestru zabytków został wpisany w 1967 roku.
W nocy z 4 na 5 września 2020 roku na elewacji budynku, znajdującego się nieopodal Placu Obrońców Poczty, powstało patriotyczne graffiti z napisem “Cześć i Chwała Obrońcom Poczty”, z wymalowanym obok herbem miasta Gdańsk. Sprawa oburzyła prezydent miasta, która w emocjonalnym wpisie stwierdziła, iż o ile w kontekście patriotyzmu jest nastawiona na “tak”, to sprzeciwia się wandalizmowi”.
–Dom Dobroczynności i Sierot zabytek z 1699 roku, jeden z niewielu na Starym Mieście w Gdańku ocalały z pożogi wojennej, dziś w nocy został zniszczony. Serce krwawi… – napisała Dulkiewicz, która sprawę zgłosiła na policję.
Patriotyzm tak, wandalizm nie!
Dom Dobroczynności i Sierot zabytek z 1699 roku, jeden z niewielu na Starym Mieście w @gdansk ocalały z pożogi wojennej, dziś w nocy został zniszczony. Serce krwawi…
Sprawa została zgłoszona @PolskaPolicja pic.twitter.com/uhAwH2u73Z— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) September 5, 2020
Sprawa podzieliła mieszkańców stolicy województwa pomorskiego. Część z nich zgadza się z wpisem prezydent miasta uważając, iż nawet murale oddające hołd polskim bohaterom nie powinny znajdować się na elewacji zabytkowego budynku. Inni z kolei są zdania, że graffiti jedynie upiększyło znajdującą w niezbyt dobrej kondycji wizualnej budowlę.
Znalazły się też głosy przypominające, że jeszcze ponad miesiąc temu władzom miasta nie przeszkadzał fakt uczynienia z Placu Obrońców Poczty Polskiej miejsca składowania śmietników po jarmarku dominikańskim. Inni natomiast wskazywali na sprawę sprzed kilku dni, kiedy działacze Antify zdewastowali Złotą Bramę w Gdańsku, zamieszczając na niej wulgarne napisy wzywające do “zabijania bogatych” – wówczas Aleksandra Dulkiewicz nie zamieściła tak emocjonalnego komentarza potępiającego całą sprawę, jak w tym przypadku.