To miał być zwyczajny lot Ryanaira na trasie Barcelona-Porto. Wszystko zmieniło się, gdy jeden z pilotów nagle zemdlał.
W trakcie niedzielnego lotu z Barcelony do Porto doszło do zasłabnięcia jednego z pilotów – mężczyzna zemdlał. Stery przejął drugi pilot, który bezpiecznie sprowadził samolot na ziemię. Rejs przebiegł zgodnie z planem i zakończył się o wyznaczonej godzinie.
Incydent został potwierdzony przez władze portugalskiego pogotowia (INEM). Po wylądowaniu samolotu na lotnisku im. Sa Carneiro w Porto pilotowi, który zemdlał w trakcie lotu, udzielono pomocy medycznej. Nie wyraził on jednak zgody na hospitalizację. Z medialnych doniesień wynika, że mężczyzna odzyskał przytomność jeszcze przed rozpoczęciem podejścia do lądowania.